Rozpoznanie tego wniosku o uchylenie immunitetu było też pierwszym jawnym posiedzeniem w historii Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Środowa decyzja jest nieprawomocna.
Wniosek o zgodę na pociągnięcie sędzi do odpowiedzialności karnej złożyła przed rokiem w ówczesnej Izbie Dyscyplinarnej SN Prokuratura Rejonowa w Gdańsku-Wrzeszczu. W sprawie chodzi o spowodowanie wypadku na skrzyżowaniu w Wejherowie i potrącenie pieszego - samochód prowadziła sędzia z sądu rejonowego, a poszkodowany doznał licznych złamań.
W uzasadnieniu środowej decyzji sędzia SN Wiesław Kozielewicz wskazywał, że w sprawie uprawdopodobniono w dostateczny sposób, iż do wypadku doszło na skutek błędu kierującej i nie ma podstaw do przyjęcia, że do zdarzenia przyczynił się pieszy. Wprawdzie wypadek ten prokuratura zakwalifikowała jako "lekki", ale - jak wskazał sędzia - nie można uznać w tej sprawie "znikomego stopnia społecznej szkodliwości", co ewentualnie dozwoliłoby nie uchylać immunitetu.
Nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN powstała w połowie lipca br. Wówczas została zlikwidowana Izba Dyscyplinarna. Zmian dokonano na mocy nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zmian tych oczekiwała Komisja Europejska, m.in. od nich uzależniając akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Nie jest jednak pewne, czy nowe przepisy spełnią tzw. kamienie milowe w tej sprawie.
Po wejściu w życie nowelizacji wyznaczono również pięcioro sędziów, którzy tymczasowo orzekają w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej i przewodniczącego dwóch wydziałów tej Izby. Jest nim - do czasu wyznaczenia przez prezydenta sędziów na stałą kadencję - sędzia Kozielewicz. Obowiązki prezesa Izby Odpowiedzialności Zawodowej pełni zaś obecnie I prezes SN.
W pierwszej połowie sierpnia - zgodnie z zapisami znowelizowanych przepisów - Kolegium SN wylosowało 33 kandydatów do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Kandydatury trafiły na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który ma wyznaczyć 11 sędziów nowej izby. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
kw/