Szałas zmarłego mężczyzny, Fot. UPESSONA/SURVIVAL INTERNATIONAL
Zmarł mężczyzna, który 25 lat przeżył samotnie w dżungli. Jak podaje Interia, wraz z nim skończyła się historia jego plemienia.
Jak przypomina Interia.pl, mężczyzna by l nazywany przez brazylijskie media "najbardziej samotnym człowiekiem świata" lub "człowiekiem z dziury", ponieważ obok swoich szałasów kopał jamy. "Był ostatnim członkiem dzikiego plemienia, które zamieszkiwało amazoński las deszczowy na obszarze Tanaru w stanie Rondônia, który graniczy z Boliwią" - podaje portal. Według informacji Polsat News sześciu pozostałych członków plemienia zginęło z rąk kłusowników w 1996 roku. Naukowcom nigdy nie udało się ustalić jakim językiem posługiwał się mężczyzna, ani czy po latach odosobnienia w ogóle potrafił mówić. Podczas każdej próby nawiązania kontaktu strzelał do badaczy z łuku.
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.