Masowe morderstwa rannych i cywilów na Starówce. Jednego dnia Niemcy zamordowali 1,3 tysiąca osób

2022-09-02 13:44 aktualizacja: 2022-09-02, 13:59
Pomnik Małego Powstańca przy ulicy Podwale u zbiegu z ulicą Wąski Dunaj, przy zewnętrznym murze obronnym Starego Miasta w Warszawie, fot. PAP/Tomasz Gzell
Pomnik Małego Powstańca przy ulicy Podwale u zbiegu z ulicą Wąski Dunaj, przy zewnętrznym murze obronnym Starego Miasta w Warszawie, fot. PAP/Tomasz Gzell
78 lat temu, 2 września 1944 r., oddziały SS zajęły Starówkę i rozpoczęły masowe morderstwa rannych oraz cywilów. Powstańcy z Batalionu AK "Miłosz" zdobyli gmach YMCA. Niemcy zdobyli Sadybę. "Biuletyn Informacyjny" opublikował apel premiera Mikołajczyka o pomoc dla Warszawy, skierowany do alianckich przywódców.

2 września 1944 r. Niemcy z oddziałów SS podległych gen. Reinefarthowi zajęli Starówkę, na której pozostało ok. 35 tys. osób. Tego dnia zamordowano tam ponad 1300 osób, w tym ok. 300 rannych m.in. z powstańczych szpitali w budynkach przy ul. Długiej 7 i 9, Podwale 25 i 46 oraz przy ul. Freta 10.

"Utraciliśmy po całkowitym niemal zniszczeniu jeden z najcięższych odcinków bojowych, najbardziej narażony na wszelkiego rodzaju napór nieprzyjaciela. Niemcy nigdzie bodaj w Warszawie nie przejawiali tyle wysiłków co w likwidacji Reduty Staromiejskiej" – pisał „Biuletyn Informacyjny” AK następnego dnia.

W Śródmieściu powstańcy z kompanii AK pod dowództwem por. Kazimierza Leskiego "Bradla" z Batalionu AK "Miłosz" zdobyli budynek YMCA przy ul. Konopnickiej 6. W rękach polskich gmach pozostał do końca Powstania.

Tego dnia oddziały niemieckie z grupy bojowej (Kampfgruppe) Rohr zajęły Sadybę (Mokotów), z której wycofali się powstańcy. Walki toczyły się m.in w rejonie ul. Chełmskiej. Przy ul. Belwederskiej 16 trwała obrona przez reduty "Magnet" w zakładach Bruhn-Werke.

Ok. 250 żołnierzy ze Zgrupowania AK "Krybar" przeprowadziło trzecie natarcie na budynki Uniwersytetu Warszawskiego. W szturmie brały udział powstańczy samochód pancerny "Kubuś" oraz zdobyczny transporter półgąsięnicowy "Szary Wilk", który dołączył do walki z opóźnieniem. Powstańcom nie udało się jednak zdobyć umocnionych gmachów uczelni.

2 września samoloty Luftwaffe dokonały 120 nalotów bombowych na Warszawę.

Pod gruzami szpitala powstańczego przy ul. Malczewskiego 3/5 na Mokotowie zginęli m.in. lekarz dr Piotr Słonimski (1893-1944), brat pisarza Antoniego Słonimskiego, oraz sanitariuszka Róża Sapieha, córka księcia Adama Zygmunta Sapiehy.

"Biuletyn Informacyjny" z 2 września 1944 r. opublikował tekst apelu Stanisława Mikołajczyka do przywódców USA, Wielkiej Brytanii i ZSRS. "Warszawa czeka! Czeka cały Naród Polski! Czeka opinia całego świata! Uczyńcie wszystko, by ludność dostała pomoc i jak najwcześniej została oswobodzona!" - pisał premier Rządu RP.(PAP)

Autor: Maciej Replewicz

js/