Para rozstała się 4 lata temu. Od tamtego momentu mężczyzna śledził swoją byłą partnerką. Potrafił pojechać za nią w miejsce spędzania wakacji i wynająć sobie pokój obok. Niejednokrotnie za pomocą dorobionych kluczy wchodził do jej mieszkania. Podczas, gdy odbierał ich syna, wykorzystywał sytuacje, w której był blisko kobiety i dotykał ją w miejsca intymne, następnie wyzywał ją, ponieważ się broniła.
Kobieta po długim czasie odważyła się powiadomić policję. Zmusiła ją do tego sytuacja, w której jechała z kolegą do warsztatu po odbiór swojego auta. Prześladowca wsiadł w samochód, podjechał obok nich i kazał kobiecie wysiąść z samochodu wypytując kim jest mężczyzna koło niej. Następnie jechał za nią aż do parkingu na osiedlu, na którym mieszkała, zaczął ją wyzywać i groził, że ją skrzywdzi.
Kobieta wezwała policję i opowiedziała, co się wydarzyło. Powiedziała, że jej były partner groził jej nożami, które miał w aucie. W trakcie interwencji funkcjonariusze zauważyli, jak odpowiadający rysopisowi mężczyzna z ukrycia obserwuje całą sytuację. Policjanci zatrzymali 52-latka. W jego aucie znaleźli scyzoryki, o których wspomniała 40–latka.
Kobieta złożyła zawiadomienie o nękaniu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 8 lat więzienia.(PAP)
mar/