Według wiceministra, środki z KPO powinny jednak zostać jak najszybciej Polsce wypłacone, skoro jest ona stroną tej – w jego ocenie niekorzystnej - umowy.
„Solidarna Polska od początku mówiła, że KPO to ściema. To jest program niemiecki wasalizacji Polski. Chodziło tylko o jedno, a mianowicie o to, żeby przeprowadzić mechanizm warunkowości. Od początku ostrzegaliśmy, że te pieniądze są czysto fikcyjne” - powiedział w poniedziałek dziennikarzom Woś, który składał wizytę w Wojkowicach (Śląskie).
„Co gorsza, teraz – jeżeli już Polska płaci przecież wyższą składkę w związku z tym, że KPO weszło w życie, Polska płaci podatek do plastiku i Polska żyruje gigantyczny kredyt, bo przypomnę, że tzw. KPO czyli fundusz odbudowy europejski to jest tylko kredyt, który zaciągnęła Unia Europejska, my już go spłacamy, więc jeżeli jesteśmy tego częścią to te pieniądze się nam po prostu należą i powinny być jak najszybciej wypłacone” - dodał wiceminister.
Jego zdaniem Niemcy „prowadzą w tej chwili grę o to, aby UE przestała być UE w takim kształcie, jaką znamy. (...) Chodzi wyłącznie o budowę państwa europejskiego, a to jest możliwe wyłącznie z kolei na gruzach suwerennych państw narodowych”. Według Wosia praworządność jest tylko pretekstem, a niektórzy politycy w Polsce, zwłaszcza opozycja, „próbuje grać tak jak Berlin zagra”.
Woś dodał, że skoro Polska jest częścią tej – jak ocenił - niekorzystnej umowy, bo polski parlament ją ratyfikował mimo sprzeciwu Solidarnej Polski, pieniądze powinny zostać wypłacone.
„Natomiast prawdą jest, że to jest wyłącznie polityczne narzędzie w rękach niemieckich. Wykorzystują UE do tego, żeby realizować niemieckie interesy polegające na przekształceniu UE w państwo europejskie” - uważa wiceszef MS.
Woś pytany czy Polakom nie zabraknie węgla na zimę przypomniał, że na Ukrainie trwa wojna, wprowadzono embargo na rosyjski węgiel i wszystkie rządy starają się zabezpieczyć ten surowiec.
„Słyszeliśmy od pana premiera, że tego węgla nie zabraknie i jest głębokie przekonanie, że rzeczywiście tak będzie” - powiedział. Polityk wyraził przekonanie, że w obecnym kryzysie trzeba robić wszystko, by zrealizować zapotrzebowanie na surowce. „Chciałbym, żeby opozycja nie robiła polityki na tak poważnych sprawach, gdzie chodzi o interes Polski” - mówił. (PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kw/