Jak podały hiszpańskie media, w trakcie meczu jeden z kibiców - mężczyzna w podeszłym wieku - miał zawał serca. Telewizyjne kamery nie pokazywały tego incydentu, ale w internecie pojawiły się zdjęcia, m.in. argentyńskiego bramkarza Cadizu Jeremiasa Ledesmy pospiesznie przenoszącego defibrylator pod trybunę za jedną z bramek.
Według nieoficjalnych informacji, dzięki pomocy lekarza klubowego ekipy gospodarzy akcja reanimacyjna zakończyła się sukcesem i kibica przetransportowano do szpitala.
W momencie przerwania meczu Barcelona prowadziła 2:0, po trafieniach holenderskiego pomocnika Frenkiego De Jonga oraz Lewandowskiego, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych i wszedł na boisko w 57. minucie gry, zmieniając Holendra Memphisa Depaya.
Dla polskiego napastnika był to już szósty gol w piątym meczu ligi hiszpańskiej
Polak poza bramką zaliczył też asystę przy golu 19-letniego Ansu Fatiego, który zdobył bramkę na 3:0, a wynik ustalił w drugiej minucie doliczonego czasu gry francuski skrzydłowy Ousmane Dembele po indywidualnej akcji (zaczętej od Lewandowskiego).
Cadiz jako jedyna drużyna w tym sezonie La Ligi jeszcze nie zdobyła bramki i aktualnie z zerowym dorobkiem punktów zamyka tabelę.
Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniosła Sevilla, która pokonała Espanyol 3:2, wygrywając do przerwy 3:1 i grając ostatnie sześć minut regulaminowego czasu gry w osłabieniu, po tym jak Eric Lamela w 84 minucie obejrzał czerwoną kartkę. Ekipa z Andaluzji zajmuje obecnie 15. miejsce z jedynie czterema punktami.
Dzięki wygranej z Cadiz Barcelona (13 pkt) przynajmniej do niedzielnego meczu Realu Madryt pozostanie liderem w tabeli. Ekipa z Santiago Bernabeu z kompletem zwycięstw po czterech meczach będzie przystępować do rywalizacji z Mallorcą. (PAP)
mar/