"Tego lata, nasze siły przeprowadziły atak na (Ajmana) Zawahirego, człowieka który był zastępcą bin Ladena 11 września i który (potem) był liderem Al-Kaidy, bo nie spoczywamy, nie zapominamy, nie poddajemy się" - powiedział Biden.
Jak dodał, choć przywódca Al-Kaidy nigdy już nie zagrozi Ameryce, to zobowiązanie, by nie dopuścić do kolejnego ataku na Stany Zjednoczone "nie ma końca".
"To co zostało zniszczone, odbudowaliśmy. Naprawiliśmy to, co było zagrożone, wzmocniliśmy to, co zostało zaatakowane. Nasz niezłomny duch nigdy się nie zachwiał" - zauważył prezydent.
Twenty-one years later, we keep alive the memory of all the precious lives stolen from us at Ground Zero, in Shanksville, Pennsylvania, and at the Pentagon. To the families and loved ones who still feel the ache, Jill and I hold you close in our hearts.
— President Biden (@POTUS) September 11, 2022
We will never forget. pic.twitter.com/IZlAmyone2
W swojej mowie wspomniał też o kondolencjach brytyjskiej królowej Elżbiety II, złożonych po atakach na Pentagon i World Trade Center, w których napisała że "cierpienie to cena, którą musimy zapłacić za miłość".
Rocznica zamachu na WTC
Uroczystości upamiętniające 21. rocznicę zamachów odbywają się w niedzielę w trzech miejscach, gdzie rozbiły się samoloty porwane przez zamachowców z Al-Kaidy. W Nowym Jorku w wydarzeniach uczestniczy wiceprezydent Kamala Harris, zaś w Shanksville w Pensylwanii - Pierwsza Dama Jill Biden.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
mmi/