Rzecznik MSZ: martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Białorusi
Jesteśmy w trakcie wyjaśniania sprawy. Niestety martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Alaksandra Łukaszenki - powiedział PAP rzecznik MSZ Łukasz Jasina, pytany o kwestię zniszczenia mogiły żołnierzy AK na Grodzieńszczyźnie.

O zniszczeniu grobu czterech żołnierzy AK w Plebaniszkach na Grodzieńszczyźnie na Białorusi poinformował w poniedziałek niezależny białoruski portal Mostmedia.io.
Portal pisze, że była to zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Krajowej – Kazimierza Achramowicza, Mieczysława Misiuty, Anny Zarzyckiej i Bolesława Misiury, którzy zginęli w potyczce z Niemcami w 1943 r. Ich ciała znaleźli i pochowali lokalni mieszkańcy, a miejsce pochówku w latach 90-tych zostało upamiętnione krzyżem.
Wcześniej informowano o zrównaniu z ziemią miejsc pochówku i upamiętnień polskich żołnierzy w Jodkowiczach, Mikuliszkach, Wołkowysku, Kaczycach, Stryjówce, Surkontach i Piaskowcach.
Polskie MSZ nazwało wtedy działanie władz białoruskich "aktem bestialstwa", podważającym wzajemne zobowiązania w zakresie ochrony miejsc pamięci. Po zniszczeniu grobów w Mikuliszkach białoruski resort dyplomacji twierdził, że w danym miejscu nie ma "zarejestrowanych miejsc pochówku".(PAP)
kgr/