Kirby odpowiedział w ten sposób we wtorek podczas briefingu w Białym Domu na pytanie, czy rosyjskie porażki na Ukrainie podważają jej status jako supermocarstwa.
Rzecznik stwierdził, że Pentagon słusznie ocenia zagrożenie, jakie stanowi Rosja jako "ostre", tj. bezpośrednie i gwałtowne.
"To wciąż bardzo duże i potężne wojsko"
"Nie ma dyskusji, że na Ukrainie borykają się z wieloma problemami, które sami sobie stworzyli. Ale to wciąż bardzo duże i potężne wojsko i Putin wciąż ma dużo zdolności wojskowych do dyspozycji, zarówno do użycia na Ukrainie, jak i potencjalnie gdzieś indziej" - powiedział.
Pytany, czy spodziewa się, że Rosja wyśle wojska, by powstrzymać wznowione walki między Azerbejdżanem i Armenią, odpowiedział, że "o ile mu wiadomo", rosyjskie wojska wciąż tam są w ramach misji pokojowej. Dodał, że choć Rosjanie doprowadzili do rozejmu, szybko został on złamany. Zaznaczył, że USA zależy na jak najszybszym ustaniu walk.
Odnosząc się do ukraińskiej ofensywy w obwodzie charkowskim i okolicach, Kirby stwierdził, że mimo narracji Kremla o "przegrupowaniu" wojsk, jasne jest że rosyjscy żołnierze wycofali się ze swoich pozycji przed ukraińskim natarciem, zostawiając zaopatrzenie i sprzęt.
"Rzecz jasna, to są naprawdę dramatyczne wydarzenia, które obserwujemy, ale to jest wojna, a wojna bywa nieprzewidywalna" - ocenił. Zapowiedział też, że w ciągu najbliższych dni USA ogłoszą kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
gn/