Zarząd krajowy Platformy zebrał się w środę po południu w Warszawie po sejmowych głosowaniach.
"Zarząd omówił aktualną sytuację polityczną w Polsce i wyzwania, które stoją przed największą partią opozycyjną w najbliższych tygodniach i miesiącach" - powiedział PAP rzecznik PO Jan Grabiec po zakończeniu obrad.
Rozmawiano m.in. o kongresie programowym PO, który ma się odbyć jesienią.
"Była mowa o powołaniu komitetu programowego, który będzie koordynował pracę nad sprawami programowymi" - poinformował Grabiec.
Rozmawiano też o czwartkowym wystąpieniu Donalda Tuska w Poczdamie, gdzie wygłosi on laudację na cześć narodu ukraińskiego w związku z przyznaną nagrodą M100 Media Award. Jednym z występujących podczas uroczystości będzie także kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Z informacji PAP wynika, że podczas posiedzenia zarządu była też mowa o wyborach w Rudzie Śląskiej - władze PO zdecydowały, że wobec tego, iż do drugiej tury nie wszedł kandydat PiS - by to mieszkańcy Rudy Śląskiej zdecydowali, kto ma być prezydentem miasta, a partia z poziomu krajowego nie będzie angażowała się w tę kampanię.
W niedzielnych wyborach prezydenta w Rudzie Śląskiej na Michała Pierończyka, popieranego m.in. przez lokalne struktury PO zagłosowało 11 590 osób – 36,41 proc., a na Krzysztofa Mejera, popieranego m.in. przez Ruch Samorządowy „Tak! Dla Polski" 8 547 wyborców – 26,85 proc. Obaj byli wiceprezydenci startowali z własnych komitetów. Byli współpracownikami zmarłej w czerwcu tego roku prezydent Rudy Śląskiej Grażyny Dziedzic. Trzecie miejsce, z wynikiem 8 406 głosów (26,41 proc.) zajął poseł Marek Wesoły – popierany przez PiS, ale również startujący z własnego komitetu. W wyborach startowało siedmioro kandydatów. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
mar