Centrum Ostrzegania przed tajfunami Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych sklasyfikowało "Nanmadol" jako supertajfun, co oznacza możliwość rekordowych opadów, wysokie ryzyko wylania rzek i powstawania osuwisk.
Japońscy meteorolodzy prognozują, że na południu wyspy Kiusiu wiatr może wiać w niedzielę z prędkością 250 km/godz., a opady mogą wynieść 500 mm. Zagrożony jest także region Tokai, gdzie opady mogą wynieść 300 mm.
Operatorzy kolejowi odwołali wiele połączeń kolejowych w regionie, a sieć sklepów spożywczych Seven-Eleven Japan tymczasowo zamknęła około 950 sklepów.
... and at sunset this evening (17 September) #TyphoonNanmadol #Supertyphoon #Nanmadol #SuperTyphoonNanmadol pic.twitter.com/i9wCbth4B8
— YouStorm (@YouStormorg) September 17, 2022
Przewiduje się, że po uderzeniu w Kiusiu burza skręci na wschód i przejdzie nad główną japońską wyspą Honsiu na początku przyszłego tygodnia, po czym skieruje się nad Ocean Spokojny.
"Istnieje ryzyko bezprecedensowych sztormów, wysokich fal, powodzi i rekordowych opadów deszczu" – mówił w sobotę Ryuta Kurora, szef służby prognoz w Japońskiej Agencji Meteorologicznej, apelując do mieszkańców zagrożonych terenów, aby ewakuowali się lub poszukali bezpiecznych schronień.
Dodał, że "Nanmadol" może być gorszy niż tajfun "Jebi" w 2018 r., który zabił 14 osób, i tajfun "Hagibis", który w 2019 r. spowodował powszechne przerwy w dostawie prądu.
BBC pisze, że ponad 2 miliony ludzi w zagrożonym terenie zostało wezwanych do ewakuacji, a tysiące osób już opuściło swoje domy.
Japonia jest obecnie w środku sezonu tajfunów. W ciągu roku uderza w nią około 20 burz tego typu. "Nanmadol" to 14 tajfun w tym roku. (PAP)
gn/