Hiszpanie, mistrzowie świata (2019) i trzykrotni złoci medaliści turniejów na Starym Kontynencie (2009, 2011, 2015) po raz kolejny potwierdzili, że mimo zmiany pokoleń potrafią przygotować się pod okiem Sergio Scariolo do najważniejszych imprez globu. Podopieczni Scariolo, który pracuje z drużyną od 2009 r. (z przerwą 2013-2014) rozpoczęli od dynamicznych ataków i twardej defensywy. W połowie kwarty prowadzili 14:5, a pod jej koniec 18:9 po rzucie zza linii 6,75 m najbardziej doświadczonego w zespole Rudy'ego Fernandeza.
Szokiem dla Francuzów, wicemistrzów olimpijskich, był początek drugiej odsłony. W niej akcje 20-letniego Usmana Garuby, który w największym gąszczu obrońców "Trójkolorowych" potrafił znaleźć Juancho Hernangomeza - a ten trafiał za trzy punkty jak na zawołanie. W drugiej kwarcie uczynił to pięciokrotnie i dzięki temu mistrzowie świata prowadzili 32:16 w 13. minucie, 35:16, a w połowie kwarty 41:22.
Hiszpanie dyktowali rywalom warunki gry, niewidoczni byli środkowi Rudy Gobert i Moustapha Fall, a Guerschon Yabusele nie trafiał tak jak w spotkaniu półfinałowym z polskim zespołem.
"Trójkolorowych" poderwał do walki w ostatnich minutach Evan Fournier i po 20 minutach Francja przegrywała tylko 37:47.
W trzeciej odsłonie podopieczni trenera Vincenta Colleta zmniejszyli kilka razy straty do pięciu punktów (42:47, 46:51), ale za każdym razem koszykarze Scariolo mieli odpowiedź.
Po trzech kwartach Hiszpanie prowadzili 66:57. W ostatniej części ponownie z dystansu trafił Juancho Hernangomez, a wicemistrzów olimpijskich kolejną "trójką" dobił Alberto Diaz i na 100 sekund przed końcem mistrzowie globu wygrywali 85:70. Oprócz Juancho Hernangomeza - 27 pkt (w tym 7 z 9 za trzy punkty) liderem zwycięzców był Lorenzo Brown, naturalizowany Amerykanin uzyskał double-double - 14 pkt i 11 asyst.
To ósmy medal Scariolo, mistrza NBA (jako asystent) z Toronto Raptors (2019), z Hiszpanią w głównych mistrzowskich imprezach globu - oprócz czterech złotych krążków ME ma także brąz z 2017 r., oraz złoto w MŚ (2019) i dwa medale igrzysk (srebro 2012, brąz 2016).
37-letni kapitan zespołu z Płw. Iberyjskiego Rudy Fernandez zdobył czwarte złoto w piątym finale. Jest także mistrzem świata z 2006, dwukrotnym wicemistrzem olimpijskim.
Hiszpanie zajęli pierwsze miejsce w gr. A w Tbilisi (4-1) przegrywając sensacyjnie jedynie z Belgią (73:83). W 1/8 finału pokonali po dogrywce Litwę 102:94, w ćwierćfinale Finlandię 100:90, a w półfinale Niemcy 96:91.
Francuzi w gr. B w Kolonii zajęli trzecią lokatę (3-2), przegrywając z Niemcami (63:76) i obrońcą tytułu Słowenią (82:88). W 1/8 finału po dogrywce pokonali Turcję 87:86, w ćwierćfinale, również po dogrywce, Włochy 93:85, a w półfinale Polskę 95:54.
Hiszpania - Francja 88:76 (23:14, 24:23, 19:20, 22:19)
Hiszpania - Juancho Hernangomez 27, Lorenzo Brown 14, Willy Hernangomez 14, Jaime Fernandez 13, Alberto Diaz 8, Rudy Fernandez 7, Dario Brizuela 3, Usman Garuba 2, Xabi Lopez-Arostegui 0, Joel Parra 0, Jaime Pradilla 0, Sebastian Saiz 0;
Francja - Evan Fournier 23, Thomas Heurtel 16, Guerschon Yabusele 13, Elie Okobo 9, Rudy Gobert 6, Vincent Poirier 4, Terry Tarpey 4, Andrew Albicy 1, Moustapha Fall 0, Timothe Luwawu-Cabarrot 0. (PAP)
Autorka: Olga Przybyłowicz
mj/