W Dzienniku Ustaw opublikowano w poniedziałek zmienione rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej. Przepisy te m.in. rozszerzają listę badań, na które mogą kierować lekarze POZ, a na które dotąd mogli wysłać specjaliści. Regulacja wejdzie w życie 1 października.
O zmiany szef MZ był pytany we wtorek w Radiu Plus. "To konsekwentne działanie, które ma na celu skracanie kolejek do specjalistów" - podkreślił minister.
Przypomniał, że już jakiś czas temu zostały zniesione limity do specjalistów, nie ma ograniczeń kontraktowych, a tym samym medycy mają pewność, że mogą przyjąć pacjentów i otrzymać za to wynagrodzenie. Liczba specjalistów jest, jak zauważył, stosunkowo mała i "oni w nieskończoność nie mogą zwiększać swojego obciążenia pracą".
Zdaniem ministra rozszerzenie kompetencji lekarzy rodzinnych przyczyni się do skrócenia czasu oczekiwania do lekarzy specjalistów.
"Zwiększamy liczbę badań, które mogą być wykonane w POZ"
"Kolejki się skrócą, po pierwsze dlatego, że zwiększamy liczbę badań, które mogą być wykonane w POZ. Pacjenci nie będą musieli iść do specjalisty, by wykonać pewne badania” – wskazał.
Na uwagę, czy nie będzie to "wąskie gardło” szef MZ wskazał, że "na pewno przy rozruchu tego systemu (…) nie będzie tak, że od razu u każdego lekarza rodzinnego będzie można te badania dostać”. "Nie każdy będzie miał zapewnianą infrastrukturę, holtery i inne tego typu rzeczy, które przewidujemy. Ale z pewnością stopniowo będzie to odciążało poziom specjalistyki" - stwierdził.
Minister zaznaczył, że drugim aspektem są konsultacje ze specjalistami. "Bardzo często pacjenci są kierowani na konsultacje, żeby wyjaśnić swoje problemy zdrowotne na podstawie badań. Będzie zupełnie nowa instytucja konsultacji lekarz-lekarz” – wskazał.
"Lekarz rodzinny na postawie poszerzonych wyników badań pacjenta, nie będzie nas wysyłał do specjalisty po interpretację, tylko będzie mógł (...) wykonać telefon, skonsultować się z lekarzem specjalistą i prowadzić dalsze leczenie. Pacjent będzie mniej +pukał od drzwi do drzwi+" - powiedział.
Niedzielski: reforma szpitalnictwa wymaga modyfikacji, będzie nowy projekt
Minister Niedzielski był pytany w Radiu Plus, czy reforma szpitalnictwa "trafiła na półkę, czy do kosza".
"Reforma wymaga modyfikacji" – stwierdził szef MZ. "Przedstawiliśmy bardzo odważną koncepcję, która stawiała na zwiększenie efektywności całego szpitalnictwa. Mieliśmy tam wprowadzone mechanizmy między innymi kuratora, czy pełnomocnika, który w sytuacji kryzysu w szpitalu miał zająć się restrukturyzacją" - wskazał.
"To były dolegliwe narzędzia; nie dawały przestrzeni wyboru tym, którzy w trudnej sytuacji się znajdowali. Ponieważ mamy trudną dyskusję z samorządami, z właścicielami szpitali powiatowych, modyfikujemy ten mechanizm” – dodał minister. Wyjaśnił, że chodzi o to, by pokazać, że "jest możliwość, szansa, a nie dolegliwość”.
"Przygotowany jest już zmodyfikowany projekt, którego istotą w gruncie rzeczy jest powołanie specjalnego funduszu restrukturyzacyjnego, do którego na zasadzie konkursu będą mogły aplikować szpitale w trudnej sytuacji finansowej i otrzymać środki na przygotowanie profesjonalnego planu restrukturyzacji" – przekazał minister Niedzielski.
Będą także, jak dodał, środki na wsparcie procesu restukturyzacyjnego, czyli również "pewnego rodzaju oddłużenie, szczególnie na poziomie najtrudniejszych zobowiązań wymagalnych".
Szef MZ zapowiedział, że "w najbliższych tygodniach, po modyfikacjach, projekt zostanie ponownie skierowany na ścieżkę rządową".
Autorka: Agnieszka Gorczyca
mj/