W Portoryko Fiona doprowadziła do niemal całkowitego braku prądu i zniszczeń, „jakich nie widziano tam od czasu, gdy pięć lat temu wtargnął tam na ląd huragan Maria. (…) Prawie 800 osób zostało ocalonych przez pracowników służb ratowniczych w Republice Dominikany. Co najmniej 519 schroniło się w poniedziałek w 29 schronach w kraju” – podała we wtorek CNN.
Jak wyszczególniła, powołując się na urzędnika ds. krajowego zarządzania kryzysem, Luisa Germana Mejia, w poniedziałek po południu co najmniej 1 018 564 odbiorców w całej Republice Dominikany nie miało dostępu do bieżącej wody.
Fiona stała się we wtorek huraganem kategorii nr 3 z wiatrem utrzymującym prędkość blisko 180 km/h. Według Krajowego Centrum Huraganów (NHC) w Miami przemieszczając się na wyspy brytyjskiego terytorium zależnego Turks i Caicos ulewy mogą powodować "zagrażające życiu powodzie”. W środę Fiona może się tam wzmocnić do huraganu kategorii nr 4.
Według CNN ofiarami śmiertelnymi Fiony są cztery osoby. Dwie w Portoryko oraz po jednej w Dominikanie i na francuskim terytorium Gwadelupy.
Dla wsparcia Portoryko gubernator Nowego Jorku, Kathy Hochul, zapowiedziała wysłanie tam 100 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej. Zapewniła, że zakłady energetyczne, New York Power Authority, są gotowe przyjść w sukurs w przywróceniu na wyspie zasilania.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
kw/