"Po wczorajszych zajęciach odezwały się drobne mikrourazy. Dzisiaj dwóch zawodników odbyło badania specjalistyczne. To nic groźnego, ale dopiero wieczorem zdecydujemy, czy wezmą udział w tym spotkaniu. Jeden z nich był szykowany do pierwszego składu" - zaznaczył na konferencji prasowej Michniewicz.
Szkoleniowiec nie chciał zdradzić, o kogo chodzi, nie odpowiadał zresztą na żadne pytania dotyczące konkretnych piłkarzy, aby "nie ułatwiać przeciwnikowi zadania". Spytany o to, kto zagra w bramce, odparł jedynie: "Nie będzie niespodzianki".
Biało-czerwoni udział w tym sezonie LN rozpoczęli od pokonania u siebie Walii 2:1, ale potem przyszły porażki z Belgią 1:6 i 0:1 oraz remis z Holandią 2:2. Podopieczni Michniewicza mają cztery punkty i nie liczą się już w walce o pierwsze miejsce w grupie A4, premiowane awansem do turnieju Final Four. Muszą natomiast oglądać się za plecy na mającą jeden punkt Walię.
Mecz z Holandią na PGE Narodowym rozpocznie się w czwartek o godzinie 20.45. O tej samej porze w niedzielę biało-czerwoni zmierzą się w Cardiff z Walią.(PAP)
mar/