Co dalej z KPO? Wiceminister rozwoju i technologii odpowiada

2022-09-22 06:42 aktualizacja: 2022-09-22, 12:58
Waldemar Buda. Fot. PAP/Rafał Guz
Waldemar Buda. Fot. PAP/Rafał Guz
Aby uzyskać pieniądze z KPO, musimy realizować zawarte w nim kroki milowe i wskaźniki; uważam, że to robimy. Jednak mam świadomość, że przelew środków nastąpi po pozytywnej ocenie stopnia realizacji KPO - podkreślił w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Minister został zapytany w wywiadzie o to, czy są jeszcze szanse, abyśmy dostali europejskie środki na Krajowy Plan Odbudowy.

"Instrument na rzecz odbudowy i zwiększania odporności miał gwarantować środki dla wszystkich 27 krajów UE. Wszystkie kraje uczestniczyły w kształtowaniu tekstu rozporządzenia, które jest jego podstawą prawną. Wszystkie zgodziły się na pewne założenia tego mechanizmu, w końcu wszystkie poparły formułę finansowania instrumentu. Polska nie może być wykluczona z grona państw, które korzystają z tych środków. Oczywiście aby uzyskać pieniądze, musimy realizować zawarte w KPO kroki milowe i wskaźniki. Uważam, że właśnie to robimy. Jednak mam świadomość, że faktyczny przelew środków nastąpi po pozytywnej ocenie stopnia realizacji KPO. W pierwszym kroku – dobitnie trzeba stwierdzić – wszystko zależy od tego, jak Komisja Europejska oceni ustawę likwidującą Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego" - podkreślił Buda.

Na pytanie, czy nie ma oficjalnego stanowiska Komisji Europejskiej w tej sprawie, minister odparł, że "takiej oceny nie może być w tym momencie". "Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej będzie składało wniosek o wypłatę środków i dopiero w odpowiedzi na ten wniosek otrzymamy oficjalne stanowisko Komisji, czy ten wniosek zrealizuje, a jeśli nie - to dlaczego" - podkreślił Buda.

Dopytywany, czy Polska do tej pory nie złożyła żadnego wniosku o jakiekolwiek środki z europejskiego Funduszu Odbudowy, minister odparł, że "na ten moment nie". "I nie wynika to z opóźnień po naszej stronie. Przypomnę - akceptacja KPO w czerwcu 2022 r. to nie koniec formalnej strony procesu. Wciąż trwają uzgodnienia tzw. porozumienia technicznego między Polską a KE, precyzującego operacyjne szczegóły np. jakie dokumenty należy przedłożyć, aby wykazać realizację kamieni milowych. Dopiero na jego podstawie będziemy mogli przekazać wniosek o płatność. Taka jest procedura" - powiedział minister.

Dopytywany, dlaczego w takim razie przedstawiciele rządu mówią, że nie dostaniemy tych środków minister odparł, że "to jest wyłączna reakcja na medialne wystąpienia, do tego sprzeczne, ze strony przedstawicieli Komisji Europejskiej". "Ja bym studził te negatywne nastroje i poczekał na ostateczną decyzję" - dodał.

Na uwagę, że prezes PiS Jarosław Kaczyński też zakłada, że nie dostaniemy unijnych funduszy na KPO i zapowiada, że poradzimy sobie bez nich Buda odparł: "Oczywiście, że sobie poradzimy". "Nie będziemy żebrać o te pieniądze. To nie jest być albo nie być dla polskiego państwa i obywateli. My godności i suwerenności nie sprzedamy. Prezes Kaczyński jasno powiedział, że nie zgadzamy się na kolejne ustępstwa. Natomiast cały czas liczymy, że druga strona wywiąże się z umowy, która stwierdzała, że ustawa prezydencka spełnia warunki stawiane przez Komisję w sprawie Izby Dyscyplinarnej" - powiedział Buda.

Na pytanie o jaką kwotę wystąpimy w pierwszym wniosku i czego będzie on dotyczył, minister odpowiedział, że "o ponad 2 mld euro". "We wniosku wykazujemy realizację kroków milowych w tym kilku zaplanowanych reform. To nie są jednak środki na konkretne inwestycje, tylko na te które będą w realizacji i w danym momencie wymagają finansowania. Niektóre projekty już uruchomiliśmy i część z nich jest finansowana ze środków Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Wynika to z charakteru KPO - część inwestycji musi być zrealizowana, aby wykazać kroki milowe i wówczas otrzymać fundusze. Dodatkowo zakładaliśmy pewną zwłokę w przekazywaniu ich z Komisji, chociażby ze względu na długo trwające procedury oceny. Gdy środki otrzymamy zostaną one przeznaczone na zrefinansowanie tych przekazanych przez PFR" - zaznaczył Buda.

Minister został też zapytany, o to czy jest brany pod uwagę pomysł wicepremiera Piotra Glińskiego, który zgłosił pomysł, aby część pożyczkową z europejskich funduszy na KPO pożyczać od innego podmiotu, np. jakiegoś państwa azjatyckiego. "Chcieliśmy skorzystać z ok. 11 miliardów euro z części pożyczkowej Unii, a z części grantowej z 23 miliardów euro. W tej chwili budżet państwa nie wymaga żadnych pożyczek zewnętrznych. Z PFR na inwestycje KPO mamy 28 miliardów złotych i to powinno wystarczyć do końca przyszłego roku" - odpowiedział Buda. (PAP)

kgr/