Prezes IPN: Polskie Państwo Podziemne było fenomenem na skalę światową

2022-09-27 17:00 aktualizacja: 2022-09-27, 17:41
KRAKÓW, 83. ROCZNICA POWSTANIA PAŃSTWA PODZIEMNEGO, Fot. PAP/Łukasz Gągulski
KRAKÓW, 83. ROCZNICA POWSTANIA PAŃSTWA PODZIEMNEGO, Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Polskie Państwo Podziemne było fenomenem na skalę światową – zajmowało się nie tylko walką zbrojną, ale też administracją cywilną oraz pielęgnowaniem tożsamości, historii i języka - powiedział w 83. rocznicę powstania PPP prezes IPN Karol Nawrocki.

We wtorek przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Krakowie odbyła się uroczystość upamiętniająca 83. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego. Uczestniczyli w niej kombatanci, uczniowie małopolskich szkół, poczty sztandarowe, wojsko i przedstawiciele władz regionalnych.

„Gdy 83 lata temu powstawała konspiracyjna armia polska (…) to we wszystkich dokumentach programowych możemy przeczytać, że to była świadomość prowadzenia walki wojskowej, militarnej i zbrojnej, ale też konieczność dbania o administrację cywilną podziemnego państwa i w końcu pielęgnowania tożsamości, historii i języka. Takie było Polskie Państwo Podziemne” - mówił podczas krakowskiej uroczystości prezes IPN.

„Była to Polska walcząca i największa podziemna armia świata, była to Polska kształcąca tych najmłodszych i tych starszych, była to Polska karząca zdrajców i okupantów i Polska administrująca podziemnym państwem – fenomen na skalę całego świata” - zaznaczył dr Karol Nawrocki.

Jak podkreślił, Polska Walcząca pozostawiła nam swój testament. „Wierzę też głęboko, że ten testament pozna świat i zwróci dziś uwagę na naród, dla którego historia to nie tylko przeszłość, ale też refleksja o przeszłości dla lepszej przyszłości dla nas tutaj w Polsce i na całym świecie” - mówił szef IPN.

Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zwrócił uwagę, że symbol Polski Walczącej „tak mocno jest zakotwiczony w sercach naszych przodków, tak mocno nasycony jest treścią narodowej tożsamości”.

„Dziś przywołujemy Polskie Państwo Podziemne - w tym imponującym z perspektywy czasu dziele chcemy wiedzieć nie tylko prawdziwy fenomen na skalę światową, ale i wyraźny dowód, jak cenna dla Polaków jest wolność, jak istotnym jest i była suwerenność i jak fundamentalną kwestią jest niepodległość” - zaznaczył Kmita.

„Żyjąc w imię tych wartości nasi przodkowie nie mogli przejść obojętnie wobec narzuconego zniewolenia. Wolność była dla nich jak tlen” - mówił wojewoda i podkreślił, że to przesłanie pozostaje aktualne również dziś.

Krakowską uroczystość przed Grobem Nieznanego Żołnierza zakończył apel poległych i salwa wojskowa.

27 września obchodzony jest Dzień Polskiego Państwa Podziemnego. To tego dnia w 1939 r. w oblężonej przez Niemców Warszawie gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz utworzył wraz z grupą oficerów Wojska Polskiego, w porozumieniu z władzami cywilnymi, Służbę Zwycięstwu Polski – konspiracyjną organizację wojskową, mającą kontynuować walkę przeciwko obu okupantom.

Uroczystości w Gdyni

Miejskie uroczystości odbyły się przed pomnikiem Armii Krajowej na skwerze Kościuszki. W obchodach wzięli udział m.in.: samorządowcy, przedstawiciele Marynarki Wojennej, członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, uczniowie i nauczyciele z gdyńskich szkół oraz mieszkańcy.

Prezes okręgu pomorskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Jerzy Grzywacz przypomniał, że Polskie Państwo Podziemne, którego podstawą były tajne organizacje wojskowe, w 1944 roku liczyło 380 tys. ludzi.

"Było najpotężniejszą organizacją wojskową w całej okupowanej Europie. Świadczy to o wielkim umiłowaniu Polaków do wolności i walki o niepodległość. Cieszę się, że wśród nas są młodzi ludzie. Najmłodsi powinni wiedzieć, że ich dziadkowie to ci bohaterowie, którzy przysłużyli się do tego, abyśmy mogli żyć w wolnej, niepodległej Polsce i spotykać się w tym miejscu– mówił prof. Jerzy Grzywacz.

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni Jakub Ubych podkreślił, że gdyby nie tysiące osób, dla których wolność była rzeczą najważniejszą, o którą walczyli każdego dnia, losy naszego kraju mogłyby się potoczyć inaczej. "Historia naszego kraju pokazuje, że nie było rzeczy niemożliwych i że mamy w sobie zakorzenione bohaterstwo, które okazujemy w życiu codziennym. Dlatego każdego dnia musimy przypominać o tym, jak ważna jest wolność dla kolejnych pokoleń – mówił Ubych.

Podczas uroczystości został także odczytany apel pamięci, a żołnierze oddali salwę honorową. Uczestnicy złożyli wieńce i wiązanki kwiatów przed pomnikiem. Obchody uświetniła wojskowa asysta honorowa. 

"Nic nie jest dane raz na zawsze, także wolność, demokracja i solidarność"

W Poznaniu wtorkową rocznicę uczczono przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. W uroczystości wzięli udział kombatanci, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych oraz delegacje m.in. służb mundurowych, harcerzy i uczniów.

Zwracając się do zebranych na uroczystości młodych ludzi marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak ocenił, że dla nich „marzenie bohaterów i bohaterek Polskiego Państwa Podziemnego o wolności jest dniem codziennym”.

„Jednak rzeczywistość uświadamia nam, że nic nie jest dane raz na zawsze. Także wolność, demokracja i solidarność. Trzeba ich bronić i trzeba je rozumieć, i cenić. Aby tak się stało musimy o tej wojennej historii pamiętać i mówić” - zaznaczył marszałek.

Samorządowiec wspomniał również o patronce tegorocznych uroczystości w Poznaniu - Irenie Bobowskiej, ps. Wydra, 22-latce straconej przez Niemców w 1942 r. w więzieniu Berlin-Plötzensee. Bobowska, pomimo ograniczeń związanych z przebytą w dzieciństwie chorobą Heinego-Medina, od października 1939 r. starała się walczyć z okupantem współtworząc konspiracyjne pismo „Pobudka”. Została aresztowana przez Niemców w czerwcu 1940 r.

„Przez cały czas pisała wiersze, które dawały innym siłę i otuchę. Przed śmiercią przejmująco i mądrze pisała do matki: +Sądzę, że całe zło na świecie i wszystkie wojny są spowodowane tym, że ludzie nie nauczyli się jeszcze wzajemnie rozumieć. Ja zaś mogę spokojnie umrzeć, gdyż wiem, że czas taki jeszcze nadejdzie+” – mówił Woźniak.

Marszałek podkreślił, że udział kobiet w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego jest nie do przecenienia. Woźniak podkreślił, że bez ich „mrówczej” i pozornie niedostrzegalnej pracy, konspiracyjne państwo polskie nie mogłoby sprawnie funkcjonować.

Przypomniał, że pomimo represji i nieustannego zagrożenia Polskie Państwo Podziemne było „znakomicie zorganizowane, działało na ogromną skalę i cieszyło się wielkim poparciem społecznym”.

„Pomimo prób wymazywania tej historii przez władze komunistyczne wiele osób przekazywało i dziś nadal przekazuje swoje dziedzictwo i patriotyzm młodym Polakom” - podkreślił Woźniak.(PAP)

Autorzy: Krzysztof Wójcik, Rafał Grzyb, Szymon Kiepel

kw/