Jak podało TVP Info, Jakub B. zaginął w czwartek; podczas wyjazdu firmowego wyszedł nagle z hotelu i nie wrócił. Według portalu do policjantów zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że została przez niego zgwałcona.
"Do czasu wyjaśnienia sprawy jest decyzja o zawieszeniu pana Jakuba" – przekazał w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik prasowy KP Lewica Marek Kacprzak. Podkreślił, że przedstawiciele partii nie mają kontaktu z zaginionym, a ich decyzja jest związana z doniesieniami mediów. W rozmowie z portalem tvp.info Kacprzak zapewnił, że nie ma wiedzy, aby poszukiwany mężczyzna miał na koncie podobne sprawy. "Ja nic na ten temat nie wiem" – zaznaczył.
Informacja o zawieszeniu Jakuba B. pojawiły się także na profilu partii w mediach społecznościowych.
"Władze Nowej Lewicy podjęły w trybie natychmiastowym decyzję o zawieszeniu Jakuba B. w partii" – napisano we wtorek na profilu Lewicy na Twitterze.
Portal tvp.info podaje, że z jego wcześniejszych ustaleń wynika, że mogła to być nie pierwsza historia tego typu z Jakubem B. w roli głównej, a poprzednie miały być "wyciszane".
Polityk przebywał w Krakowie na szkoleniu firmy PwC, w której pracuje. Po przerwie i lunchu nie wrócił już na zajęcia. Swoje rzeczy pozostawił na stoliku w sali. (PAP)
kw/