Premier: rząd Tuska wolał rosyjski gaz. Chcieli zawrzeć umowę z Rosjanami nawet do 2045 r.

2022-09-27 20:28 aktualizacja: 2022-09-27, 20:36
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Baltic Pipe jest zakończeniem pewnej epoki, epoki zależności od gazu rosyjskiego, to także gazociąg bezpieczeństwa i wolności, nie tylko dla Polski, bo w przyszłości możemy być dostarczycielem tego bezpieczeństwa dla innych - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

We wtorek w tłoczni gazu w Goleniowie (Zachodniopomorskie) symbolicznie uruchomiono przesył gazu przez gazociąg Baltic Pipe. Od 1 października br. popłynie nim do Polski gaz ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Symbolicznego odkręcenia zaworu na gazociągu dokonali: prezydent Andrzej Duda, premier Danii Mette Frederiksen i premier Mateusz Morawiecki.

W wywiadzie w TVP Info premier podkreślił, że Baltic Pipe jest zakończeniem epoki zależności od gazu rosyjskiego. "To także gazociąg bezpieczeństwa, suwerenności i wolności, nie tylko dla Polski, bo w przyszłości możemy być dostarczycielem tego bezpieczeństwa dla innych" - stwierdził szef rządu.

Jak mówił, w ciągu ostatnich 30 lat nie było bardziej skomplikowanego, trudnego i wielowątkowego projektu niż ten. "Zakończył się w budżecie i o czasie, co potwierdza naszą skuteczność" - dodał.

Premier: Tusk powiedział, że gaz norweski nie będzie taki potrzebny, bo mamy gaz rosyjski w marcu 2014 r., czyli wtedy, gdy Rosjanie opanowywali Krym

Morawiecki przypomniał, że projekt Baltic Pipe został zaplanowany przez rząd Jerzego Buzka, przypomniał w tym kontekście także Piotra Naimskiego. Natomiast, jak dodał, rząd Leszka Millera z niego zrezygnował. "Następnie rząd Jarosława Kaczyńskiego ponownie postawił ten projekt do realizacji, ale rząd Donalda Tuska wolał gaz rosyjski. (...) Chcieli zawrzeć umowę z Rosjanami nawet do 2045 r. Z powrotem, kiedy nastał rząd PiS, kontynuowaliśmy i zrealizowaliśmy z sukcesem ten niezwykle ważny projekt" - powiedział premier.

"Tusk powiedział, że gaz norweski nie będzie taki potrzebny, bo mamy gaz rosyjski w marcu 2014 r., czyli wtedy, gdy Rosjanie opanowywali Krym" - dodał Morawiecki.

Jak zaznaczył, gazociąg Nord Stream 1 jest „brudny i krwawy, płynie nim ukraińska krew”. „A nasz gazociąg, gazociąg bałtycki, jest gazociągiem wolności i suwerenności” – powiedział premier.

Gazociąg Baltic Pipe ma tworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Jego uruchomienie zaplanowano na 1 października 2022 r. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.(PAP)

dsk/