Joachim Brudziński o Sikorskim: pożyteczny idiota czy ruski agent?

2022-09-28 09:43 aktualizacja: 2022-09-28, 20:57
Radosław Sikorski, fot. PAP/Tytus Żmijewski
Radosław Sikorski, fot. PAP/Tytus Żmijewski
Czy to pożyteczny idiota, czy ruski agent, to pytanie pozostawiam otwarte - ocenił europoseł, wiceprezes PiS Joachim Brudziński wpis na Twitterze europosła Radosława Sikorskiego (PO-KO), komentujący rozszczelnienie gazociągu Nord Stream.

W poniedziałek wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.

"Thank you, USA." - napisał Sikorski na Twitterze we wpisie ze zdjęciem gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku.

"No jakich słów innych można użyć niż te, które już padły? Chciałoby się powiedzieć - to jest oczywiście pytanie - czy to pożyteczny idiota, czy ruski agent? To pytanie pozostawiam w tej chwili otwarte" - powiedział Brudziński w TVP Info, pytany o wpis europosła PO-KO.

Europoseł PiS oświadczył, że ma taką nadzieję, że wpis Sikorskiego to "tak zwany alko-tweet".

"Ale jakoś do końca ta łaska wiary w to, że to ten wpis jest tylko objawem, że jak powiem nadużycia alkoholu niestety nie jest mi dana. Nie potrafię w tej chwili jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, bo nie mam żadnych twardych dowodów, że za tym tweetem (Sikorskiego - przyp.PAP) stoi coś więcej niż tylko alkohol wypity w nadmiarze przez autora" - powiedział Joachim Brudziński.

Jako "skrajną nieodpowiedzialność" ocenił we wtorek minister w KPRM Stanisław Żaryn wspomniany wpis Sikorskiego.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP napisał we wtorek na Twitterze, że rosyjska propaganda natychmiast po eksplozjach zaczęła promować insynuacje wobec Polski, Ukrainy i USA, oskarżając Zachód o agresję wobec Nord Stream 1 i Nord Stream 2.

"Uwiarygodnianie rosyjskich kłamstw w takiej chwili szkodzi bezpieczeństwu Polski" - stwierdził. "Skrajna nieodpowiedzialność" - ocenił Żaryn.

Z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik o wpisie Sikorskiego napisał na Twitterze: "Możecie być pewni. Ten wpis obiegnie wszystkie rosyjskie media. Nie mam żadnych wątpliwości wobec autora...".

We wcześniejszym wpisie Żaryn ocenił, że bezpodstawne insynuacje propagandy Rosji, która po informacjach o eksplozjach w pobliżu gazociągów Nord Stream 1 i 2 winą za wycieki gazu obarcza Ukrainę, Polskę, USA i cały Zachód to akt terroryzmu informacyjnego.

Żaryn napisał także we wtorek na Twitterze, że strona duńska i szwedzka informują o eksplozjach w pobliżu gazociągów NS1 i NS2. "W tej sprawie już uaktywniła się propaganda Rosji, która winą za wycieki gazu obarcza Ukrainę, Polskę, USA i cały Zachód" - stwierdził Żaryn.

"Bezpodstawne insynuacje w takiej chwili to akt terroryzmu informacyjnego" - ocenił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. Żaryn odniósł się wtedy do wpisów polskiego MSZ, które na Twitterze poinformowało, że szef MSZ Zbigniew Rau rozmawiał we wtorek telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Danii Jeppem Kofodem.

Rzecznik rządu o wpisie Sikorskiego: przykład polityki, która jest szkodliwa i służy propagandzie rosyjskiej

Piotr Müller pytany przez dziennikarzy w Sejmie o wpis Sikorskiego podkreślił: "To przykład polityki, która jest szkodliwa, oczywiście wykorzystywana przez propagandę rosyjską, ale jakoś szczególnie mnie to nie dziwi".

Jak dodał, to Radosław Sikorski był "współautorem polityki ocieplania sojuszu polsko-rosyjskiego, który chciał odbudować razem z Donaldem Tuskiem". "Radosław Sikorski myślę, że tęskni za tym podejściem, takiego odbudowywania tego sojuszu. Tutaj być może zupełnie przypadkowo z głupoty, ale służy również propagandzie rosyjskiej" - powiedział Müller.

Szef PSL o wpisie Sikorskiego: w sprawach, w których nie wiemy, co się wydarzyło lepiej zachować milczenie

Władysław Kosiniak-Kamysz pytany w TVP1 o wpis powiedział, że "w sprawach, w których nie wiemy co się wydarzyło zawsze lepiej zachować milczenie, powściągliwość, a nie ukierunkowywać w stronę która może być wykorzystana". "Bo ten wpis jest wykorzystywany przez propagandę rosyjską. I to jest negatywny efekt tego wpisu" - podkreślił szef PSL.

Jego zdaniem "powściągliwość w wypowiedziach na temat różnych wydarzeń, szczególnie byłemu ministrowi spraw zagranicznych czy dzisiaj obecnemu europosłowi powinna być naturalna". "Szkoda, że tego nie było. My nie będziemy brać udziału w tym podawaniu jakichkolwiek na tacy przygotowanych statementów dla Kremla" - zaznaczył szef Stronnictwa.

Na pytanie, czy Radosław Sikorski tego wszystkiego nie rozumie, Kosiniak-Kamysz odparł, że aż tak dobrze go nie zna, jaki był powód napisania tego tweeta. "Czy to była w jakiś sposób prowokacja, bo nawet jeżeli gdzieś jest w tym trochę prawdy, czy byłoby trochę prawdy to wykorzystanie tego dzisiaj przez propagandę rosyjską jest po prostu niebezpieczne" - podkreślił polityk PSL.

Autorzy: Edyta Roś, Rafał Białkowski, Grzegorz Bruszewski

(PAP)

kgr/ js/