Radni złożyli w ratuszu obywatelski projekt uchwały legalizującej spożywanie alkoholu na części Pola Mokotowskiego. "Ponad 500 osób poparło inicjatywę, by było to możliwe nie tylko nad Wisłą" - zaznaczył Szolc.
"Musimy zrównoważyć dwie potrzeby. Z jednej strony wiemy, że w Warszawie jest mnóstwo ludzi, którzy chcą sobie kulturalnie wypić piwo pod chmurką. Usiąść latem na kocu i miło spędzić czas. To jest po prostu fakt społeczny. Z drugiej strony, przez to, że wszędzie jest zakaz picia, to trzeba się bawić w grę w +kotka i myszkę+ z policją i strażą miejską. Kończy się to tak, że ludzie chodzą pić gdzieś między bloki, siadają na ławeczkach, hałasują ludziom pod oknami w godzinach nocnych" - powiedział radny.
Zaznaczył, że trzeba zastanowić się, gdzie jeszcze w Warszawie można wyznaczyć takie strefy, gdzie będzie można legalnie pić, które nie będą uciążliwe dla mieszkańców.
"Zaczynamy od Pola Mokotowskiego. Ale jeśli się okaże, że ten eksperyment, bo przecież trzeba to przetestować, czy to w ogóle zadziała, to ja nie widzę nic przeciwko temu, żeby pomyśleć, gdzie w Warszawie można by stworzyć takie miejsca" - podkreślił.
Przytoczył przykład bulwarów wiślanych i plaży "Poniatówka", gdzie można legalnie spożywać alkohol. "Widać, że takie miejsca przyciągają ludzi" - zaznaczył.
Jeśli na przeszkodzie nie staną kwestie formalne, to Rada Warszawy będzie musiała zająć stanowisko w sprawie projektu w ciągu najbliższych 3 miesięcy.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
gn/