Kierwiński: ten tweet był niepotrzebny. Sikorski już to wie
"Dobrze że ten tweet został skasowany bo nie było to rozsądne, nie było to mądre. Twitter to bardzo niebezpieczna broń. Wielu polityków bardzo aktywnych często wpada w taką pułapkę twitterowej popularności. Była rozmowa Tuska z Sikorskim, myślę że temat jest zamknięty" mówił w Studiu PAP Marcin Kierwiński, poseł Platformy Obywatelskiej.
Dobrze, że tweet europosła Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego został skasowany, był nierozważny, nie powinien mieć miejsca; szef PO Donald Tusk rozmawiał o tym z Sikorskim, temat jest zamknięty - ocenił w piątek w Studiu PAP Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.
W poniedziałek doszło do wycieków w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od duńskiej wyspy Bornholm oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholm. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki.
Zdarzenie to skomentował na Twitterze we wtorek b. szef MSZ i europoseł PO Radosław Sikorski. "Thank you, USA" - napisał, zamieszczając zdjęcie gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku. W kolejnych wpisach polityk wyjaśniał, że "uszkodzenie Nordstream zawęża pole manewru Putina". "Jeśli będzie chciał wznowić dostawy gazu do Europy, będzie musiał rozmawiać z krajami kontrolującymi gazociągi Brotherhood i Jamał"; "To jest z Ukrainą i Polską - Dobra robota" - podkreślił. W czwartek pierwszy tweet Sikorskiego zniknął z Twittera.
Sekretarz generalny PO, wiceprzewodniczący klubu KO Marcin Kierwiński w piątek w rozmowie z PAP.PL pytany był m.in. o to, czy planowane jest wyciągnięcie konsekwencji wobec Sikorskiego.
"Dobrze, że ten tweet został skasowany, bo nie było to rozsądne, nie było to mądre. Twitter to bardzo niebezpieczna broń. Wielu polityków bardzo aktywnych często wpada w taką pułapkę twitterowej popularności. Niepotrzebny, kompletnie niezrozumiały dla mnie tweet. Była rozmowa pana przewodniczącego PO Donalda Tuska z Sikorskim, myślę że temat jest zamknięty" - powiedział.
Kierwiński ocenił, że tweet "był nierozważny, nie powinien mieć miejsca". "Myślę, że Radosław Sikorski też doskonale o tym już wie" - dodał i podkreślił, że Sikorski jasno pisał o tym, że było to wyrażenie jego prywatnej opinii oraz że czeka na wyniki śledztwa w sprawie uszkodzenia Nord Streamu.
"Wielu bardzo znaczących polityków miało nieprzyjemne przygody z Twitterem. Trzeba bardzo uważać co pisze się na Twitterze, bo często jedno niepotrzebne zdanie wywołuje zbyt dużą konsternacje" - dodał.
W środę rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział, że "idea, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna i nie jest niczym więcej, niż funkcją rosyjskiej dezinformacji".
Wtorkowy wpis Sikorskiego został wykorzystany przez rosyjską propagandę.
Opozycja razem czy osobno?
Sekretarz generalny PO, wiceprzewodniczący klubu KO Marcin Kierwiński w piątek w rozmowie z PAP.PL odniósł się do trwającej dyskusji w kontekście wspólnego startu partii opozycyjnych w przyszłorocznych wyborach. Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wielokrotnie podkreślał, że "jedna lista opozycji daje gwarancję zwycięstwa w wyborach".
"My będziemy bardzo zachęcać do tego, że jedna lista jest najkorzystniejsza dla opozycji, ale chcę tutaj bardzo jasno podkreślić, że jest taki moment, w którym kończy się zachęcanie partnerów po stronie opozycyjnej, trzeba podjąć decyzję. Jeżeli partnerzy po stronie opozycyjnej nie będą chcieli rozmawiać o jednej wspólnej liście, to pójdziemy do wyborów jako Platforma Obywatelska, Koalicja Obywatelska - samodzielnie" - powiedział Kierwiński.
Wiceprzewodniczący klubu KO podkreślił, że opozycja ma wspólny cel, czyli "przywrócić w Polsce normalność, odsunąć nieudolny rząd PiS-u od władzy, zająć się tymi problemami, które gnębią Polaków". "Współpracować będziemy, bo jesteśmy skazani na tą współpracę" - dodał.
Kierwiński pytany o to, kiedy muszą zostać podjęte ostateczne decyzje w sprawie utworzenia jednej listy opozycji do Sejmu, odpowiedział, że "od początku (przyszłego) roku wyborcy muszą już mieć jasność co do tego, jaka jest formuła startu po stronie opozycyjnej". Polityk zaznaczył przy tym, że dziś liderzy opozycji są przekonani, że musi powstać wspólna lista do Senatu, "natomiast w przypadku list do Sejmu, początek roku - to powinny być ostateczne decyzje".
"Trzeba zająć się tym, co najważniejsze, pokonaniem PiS-u, nie mogą partykularne interesy poszczególnych partii politycznych niejako dominować nad tym celem nadrzędnym. Jeśli nasi partnerzy po stronie opozycyjnej nie będą chcieli jednej listy, to ok, trudno, przyjmiemy to. Wtedy pójdziemy do wyborów sami i wygramy te wybory sami" - ocenił Kierwiński.
Jesienią 2023 r. wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych. W maju br. Tusk apelował do szefów partii opozycyjnych o wspólny start z jednej listy wyborczej. Innego zdania jest m.in. lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który twierdzi, że nie będzie jednej listy opozycji w wyborach, a powinny powstać dwa bloki opozycyjne. Z kolei szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w połowie września wskazał, że Lewica jest "gotowa na każdy scenariusz", jednak najbliżej jest mu do tego, aby startowała samodzielnie.
Autor: Adrian Kowarzyk