Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Ogłoszono laureatów nagrody "Drzwi do wolności"

2022-09-30 14:45 aktualizacja: 2022-09-30, 22:26
Prezes Zarządu Fundacji Cultura Memoriae Hanna Nowakowska została w piątek uhonorowana nagrodą "Drzwi do wolności" przyznawaną w ramach Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci w Gdyni. Nagrodę wręczyła Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.

W piątek, podczas XIV Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci w Gdyni, na prezentowanej tam wystawie "MAMO, JA NIE CHCĘ WOJNY!" organizowanej przez Archiwum Akt Nowych, prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska wręczyła wyróżnienie "Drzwi do wolności" prezes Zarządu Fundacji Cultura Memoriae Hannie Nowakowskiej.

Fundacja Cultura Memoriae działa na rzecz promocji i ochrony polskiego dziedzictwa kulturowego oraz tożsamości narodowej, a także upowszechniania wiedzy historycznej. Wyróżniona jest też przewodniczącą klubu byłych więźniarek niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Ravensbrück, działającego w strukturze Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.

Babcia Nowakowskiej - Władysława Buszkowska (nr obozowy 63393) oraz mama - Janina Ciszewska (nr obozowy 63392) zostały wypędzone razem z 12 tysiącami innych kobiet i dzieci z powstańczej Warszawy i deportowane do Ravensbrück. Hanna Nowakowska jest więc przedstawicielką drugiego pokolenia polskich ofiar KL Ravensbrück.

"Drzwi do Wolności" to wyróżnienie przyznawane za odwagę oraz poświęcenie bohaterom wspierającym działaczy i liderów podziemia niepodległościowego oraz solidarnościowego jak również osobom, które w niezłomny sposób propagują ideę wolności.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska nawiązując do wystawy, gdzie odbywała się uroczystość, podkreśliła, że okrucieństwo wojny pokazane oczami dziecka jest ciągle takie samo. "Mijają czasy, wkraczamy w kolejne etapy cywilizacyjne, a ciągle wojna i okrucieństwo widziane oczami dziecka wzbudza przerażenie. Pewnie wszyscy pamiętamy małego ukraińskiego chłopca Marka Gonczaruka, który razem z mamą uciekał z Kijowa. Wzruszająca scena, gdzie chłopiec mówi, jak uciekali, jak będą kilka dni uciekali razem z mamą (…) i powiedział o swoim ojcu: +Tata tam został. Pożegnałem się tatą. Tata będzie wszystko sprzedawał, żeby pomóc naszym bohaterom+" – mówiła w Gdyni Przyłębska i dodała, że już mały chłopiec wiedział, że ci którzy są po stronie dobra są bohaterami.

Przyłębska podkreśliła też, że bardzo się cieszy, że wręczyła nagrodę właśnie Hannie Nowakowskiej. "Pięknie, że całe swoje życie poświęciła pamięci. Pamięci nie tylko swojej rodzinie, ale pamięci o wszystkich więźniarkach z Ravensbrück, które tam trafiły i były wykorzystywane do pracy przymusowej. O pracy przymusowej nie mówimy teraz w kontekście reparacji wojennych. To jest jeden z elementów związanych z naszą historią wojny" – tłumaczyła Przyłębska.

Polsko-ukraiński projekt "MAMO, JA NIE CHCĘ WOJNY!" prezentuje historyczne rysunki polskich dzieci z roku 1946 znajdujących się w zasobie Archiwum Akt Nowych, będące zapisem przeżyć z czasów II wojny światowej oraz rysunki dzieci ukraińskich związane z obecną wojną na Ukrainie. Projekt realizowany jest dzięki współpracy specjalistów z Archiwum Akt Nowych, Uniwersytetu Warszawskiego, Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego oraz Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych. Dzięki wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych wystawa jest prezentowana na całym świecie.

Najmłodszy żołnierz gen. Andersa był gościem Festiwalu Filmowego NNW

Przemierzył ponad 3,5 tys. km by odnaleźć ojca. Później był najmłodszym żołnierzem armii Andersa. Kpt. Krzysztof Flizak jest bohaterem filmu dokumentalnego "Monte Cassino – Ostatni rozdział" pokazanego w piątek na Festiwalu Filmowym Niepokorni Niezłomni Wyklęci w Gdyni.

Film "Monte Cassino – Ostatni rozdział" to opowieść weteranów – Władysława Dąbrowskiego, Alfonsa Mrzyka, Leona Piesowockiego, Edwarda Moczulskiego, Czesław Balca, Mariana Bajdy, Feliksa Osińskiego i Krzysztofa Flizaka, kapitana armii USA, który jako dziesięcioletni chłopiec trafił do Junackiej Szkoły Kadetów w Palestynie.

Po pokazie filmu odbyła się rozmowa z jego bohaterami: kpt. Władysławem Dąbrowskim i kpt. Krzysztofem Flizakiem. Ten drugi, był najmłodszym żołnierzem generała Andersa. W trakcie spotkania z widzami opowiedział o swoich poszukiwaniach ojca żołnierza. "Jako młodych chłopak przemierzyłem ponad 3,5 tys. kilometrów, by go odnaleźć. Szukałem go w Rosji, w Iraku. Jeździłem po różnych obozach" - wspominał Flizak.

Krzysztof Flizak miał 7 lat, gdy wybuchła II wojna światowa. Nie poszedł jednak do szkoły, lecz razem z dorosłymi kopał rowy przeciwczołgowe. We wrześniu 1939 r. jego ojciec, zawodowy wojskowy, został aresztowany przez NKWD i trafił do obozu jenieckiego pod Smoleńskiem.

Krzysztof wraz z matką został wywieziony na Syberię. Aby dostać się do kompanii młodzieżowej w powstającej w ZSRS armii gen. Andersa, podał wcześniejszą o dwa lata datę urodzin.

Wraz z armią Andersa przeszedł cały szlak bojowy (Monte Cassino, Loreto, Ankonę i Bolonię). "Później znalazłem się w VII Kompanii Zaopatrzeniowej, która została wysłana przez Morze Kaspijskie do Pahlavi. Byliśmy przygotowani do dalszego transportu. W Wielkanoc 1942 roku byłem już na wolnej ziemi perskiej" - wyjaśnił Flizak.

Wspominał również, że po wojnie "drugi korpus, w którym służył, został zdemobilizowany". "Anglicy dali nam dwa lata do przysposobienie się do nowego, cywilnego życia. Musieliśmy podpisać kontrakt, że nie mamy do nich żadnych pretensji. Ja byłem najmłodszy Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia" - wskazał.

Po wojnie emigrował do Ameryki. "Polski mundur zmieniłem na amerykański, nie znałem innego zawodu jak żołnierz" – wspominał kapitan.

W USA został przydzielony do 101 Dywizji Spadochronowej i wysłany na wojnę w Korei. Był ranny na froncie. "Dziewięć miesięcy spędziłem w szpitalu, a rehabilitacja zajęła mi pięć lat" – opowiadał.

Odbywający się pod honorowym patronatem prezydenta Andrzeja Dudy Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci zakończy się w sobotę.(PAP)

Autorzy: Krzysztof Wójcik, Piotr Mirowicz

mj/