Jarosław Kaczyński: jesteśmy w pełni uniezależnieni od rosyjskich surowców

2022-10-01 18:47 aktualizacja: 2022-10-02, 09:15
"Nawet gdyby doszło do najgorszych praktyk, damy sobie radę" – przekonywał lider Zjednoczonej Prawicy. Fot. PAP/Michał Walczak (zdjęcie ilustracyjne)
"Nawet gdyby doszło do najgorszych praktyk, damy sobie radę" – przekonywał lider Zjednoczonej Prawicy. Fot. PAP/Michał Walczak (zdjęcie ilustracyjne)
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie), że Polska nie jest już zależna od importu rosyjskich surowców energetycznych. Zapewnił jednak, że w razie prób zakłóceń dostaw mamy duże zapasy.

Na spotkaniu w Koszalinie (Zachodniopomorskie), odpowiadając na pytanie wyborców, prezes Kaczyński zapewnił, że Polska nie jest już zależna od importu surowców energetycznych z Rosji.

"Można powiedzieć, że jesteśmy w pełni uniezależnieni od rosyjskich surowców" – podkreślił. Dodał, ze oprócz agresji Moskwy na Ukrainę – jak to określił – "agresji nowego typu i groźby użycia broni nuklearnej" – niepokoją go uszkodzenia bałtyckich rurociągów.

"Nowym elementem sytuacji jest przebicie tych rur podwodnych, a tu jest też 275 kilometrów rury, ale my mamy też duże zapasy" – zaakcentował prezes PiS. "Nasze magazyny są całkowicie wypełnione. Mamy też szybko zwiększającą się wydajność gazoportu" – zaznaczył i wskazał, że są jeszcze inne możliwości zwiększenia dostaw gazu.

"Nawet gdyby doszło do najgorszych praktyk, damy sobie radę" – przekonywał lider Zjednoczonej Prawicy. Wspomniał też, że, co – jak podkreślił – jest mało prawdopodobne, trzeba się także liczyć z najgorszymi możliwościami rozwoju sytuacji międzynarodowej.

"Uczciwy polityk nie powie, że na pewno nie wybuchnie po prostu wojna, taka możliwość, biorąc pod uwagę to, co robi Rosja, istnieje, ale jest to ciągle jednak możliwość niewielka" – podsumował Jarosław Kaczyński. (PAP)

Autorzy: Hubert Bekrycht, Inga Domurat

gn/