W biało-czerwonym widowisku, przebiegającym pod hasłem „Maszerujemy z sercem, dumą i duszą!”, defiluje Miss Świata Karolina Bielawska.
Paradę uświetniły orkiestry nowojorskiej policji, w tym noszące imię Pułaskiego, młodzieżowe zespoły muzyczne oraz organizacje polonijne, a pośród nich Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa, Centrum Polsko-Słowiańskie, czy uczniowie i nauczyciele z placówek zrzeszonych w Centrali Polskich Szkół Dokształcających.
Przybyli przedstawiciele duchowieństwa, weteranów i harcerze. Wielkim Marszałkiem jest biznesmen Marcin Luc.
Paradę ubarwiają zespoły w strojach ludowych oraz reprezentujące różne regiony i instytucję piękne polskie dziewczyny, Miss Polonia, na rydwanach. Na jednym z nich ulokowana była postać generała Pułaskiego na białym koniu. Uwagę przykuwała Miss Świata Karolina Bielawska.
„To jest wspaniałe, że Polonia tak kultywuje nasze tradycje, naszą historię. Tyle ludzi się zgromadziło. (…) To piękne, że wszyscy są w biało-czerwonych barwach, że są dumni, że są Polakami” – mówiła w jednym z wywiadów Bielawska.
Za niezmiernie ważne wydarzenie uznał Paradę Curtis Sliwa, amerykański konserwatywny aktywista, komentator radiowy, założyciel strzegącego bezpieczeństwa ugrupowania Guardian Angels (Aniołowie Stróże). Podkreślił, że Polacy ciężko pracują, płacą podatki, wychowują dzieci, nie robią kłopotów, ale nie są zbyt rozpoznawani i nie znajdują należytego uznania.
„O Pułaskim, o Kościuszce nie uczy się w szkołach. Mam polskie nazwisko, a ludzie myślą, że jestem z Portoryko i nazywam się Silva. Polacy są w Europie sprzymierzeńcami Ameryki nr 1. Dlatego tak istotne jest rozpowszechnianie tego przesłania także na Paradzie Pułaskiego” – postulował w rozmowie z PAP na poprzedzającym Paradę bankiecie Sliwa.
Uczestnicy imprezy przybyli z polskimi flagami i transparentami. Reprezentowali nie tylko miasto i stan Nowy Jork, ale też New Jersey, Connecticut oraz Pensylwanie.
Parada Pułaskiego jest organizowana od 1937 roku. Przed jej rozpoczęciem odbyła się tradycyjnie msza święta w katedrze Świętego Patryka.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
dsk/