Diamenty nie będą uwzględnione w rosyjskich sankcjach. To postulat Belgii. Ambasador Sadoś: "to etycznie niewytłumaczalne"

2022-10-03 14:45 aktualizacja: 2022-10-03, 19:19
Diamenty, Fot. PAP/STEPHANIE LECOCQ
Diamenty, Fot. PAP/STEPHANIE LECOCQ
Wciąż trwają rozmowy na temat ósmego pakietu sankcji przeciwko Rosji. Jesteśmy blisko porozumienia. Belgia nie zgodziła się na umieszczenie na liście sankcyjnej diamentów, co jest etycznie niewytłumaczalne - poinformował stały przedstawiciel RP przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś.

"Mam nadzieję, że za kilka godzin Komitet Stałych Przedstawicieli będzie w staniej jednomyślnie zaakceptować kolejny pakiet sankcyjny. W weekend Komisja uwzględniła propozycje grupy państw - Irlandii, Litwy, Łotwy, Estonii i Polski - dotyczące produktów podwójnego zastosowania" - mówił Sadoś w przerwie negocjacji ambasadorów państw członkowskich przy UE w Brukseli.

Dodał, że trwają techniczne prace nad zapisami dotyczącymi limitu cenowego na ropę naftową w transporcie morskim tak, by uwzględniały one postulaty krajów członkowskich, z których pochodzą firmy dysponujące flotami tankowców.

"Jesteśmy bardzo blisko porozumienia. Jest determinacja państw członkowskich, żeby to porozumienie nastąpiło możliwie najszybciej. Jestem przekonany, że nikt nie będzie poszukiwał pretekstów do tego, żeby spowolnić czy zablokować prace" - zaznaczył polski dyplomata.

Jednocześnie wyraził żal z powodu usunięcia z list sankcyjnych diamentów pochodzących z Rosji. Jak się wyraził, stało się to z powodu "jednego miasta, w jednym państwie członkowskim". Chodzi o Antwerpię w Belgii, która jest centrum światowego handlu diamentami.

"Jest to bardzo smutne i etycznie niewytłumaczalne, dlaczego diamenty zostały wykreślone z list sankcyjnych. Myślę, że tu jest bardzo duża rola dla opinii publicznej i mediów w piętnowaniu tego typu przypadków. Mówimy tu o bardzo bogatej gałęzi przemysłu, która jest ukierunkowana na bardzo bogatych ludzi" - powiedział Andrzej Sadoś.

Dopytywany przez dziennikarzy, czy na listę osób objętych sankcjami indywidulanymi zostanie wpisany Cyryl I, patriarcha Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, odparł: "W przypadku Cyryla brakuje jednomyślności".

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

kw/