W oświadczeniu czytamy, że Musk przystąpi do sfinalizowania kwietniowej umowy o zakupie platformy, pod warunkiem natychmiastowego zawieszenia sprawy, jaką Twitter złożył przeciwko Muskowi przed sądem w stanie Delaware.
Miliarder w kwietniu złożył ofertę zakupu Twittera opiewającą na 44 mld dolarów. Zaznaczył przy tym, że jednym z jego priorytetów będzie zmniejszenie liczby fałszywych kont na serwisie. W maju wycofał się jednak z oferty, twierdząc, że Twitter nie chce udzielić mu informacji o tym, ile kont użytkowników jest fałszywych.
W lipcu Musk podał, że wycofuje się z zakupu z powodu „fałszywych i wprowadzających w błąd” informacji o firmie. Wkrótce potem Twitter podał Muska do sądu, a cena akcji serwisu znacznie spadła.
"Musk najwyraźniej wierzy, że w przeciwieństwie do każdej innej strony podlegającej prawu umów w Delaware może zmienić zdanie, zniszczyć firmę, zakłócić jej działalność, zniszczyć wartość akcjonariusza i wycofać się” – napisano w pozwie.
Musk musiałby zapłacić 1 mld dol., gdyby wycofał się z umowy ze względów, które nie zostały w niej przewidziane. (PAP)
js/