Twarzami nowego numeru czasopisma „New You” są dwie gwiazdy, które mimo upływu lat, wciąż pozostają ikonami piękna. Oprócz 91-letniej Carmen Dell’Orefice do okładkowej sesji pozowała też 69-letnia Beverly Johnson, która w 1974 r. została pierwszą czarnoskórą modelką zdobiącą „Vogue’a”. Dla „New You” uwiecznił je albański fotograf Fadil Berisha.
Jedno ze zdjęć z tej sesji zwraca szczególną uwagę. Przedstawia ono Dell’Orefice na łóżku w sypialni. 91-latka ma na sobie cieliste body i przykryta jest tylko częściowo kołdrą. W pełnej okazałości widzimy jej nogi, ramiona i dekolt. Pytana o to, jak czuje się, biorąc udział w rozbieranej sesji w wieku 91 lat, odpowiedziała dość filozoficznie: „Chodzi o to, co dostrzega we mnie fotograf. Jestem tam, zaczyna się synergia, a on ją wydobywa”.
Kariera Dell’Orefice w branży mody na dobre zaczęła się w 1946 r. Wtedy jako 15-latka znalazła się na okładce amerykańskiego "Vogue'a". Później była muzą legendarnego fotografa mody Richarda Avedona oraz malarza-surrealisty Salvadora Daliego. Nawet jako modelka-seniorka nie zwolniła tempa. Brała udział w kampaniach m.in. H&M, Sephory i Missoni.
Można przypuszczać, że do długiej kariery zawodowej przymusiły ją nie tylko miłość do mody, ale i problemy finansowe. Dell’Orefice dwukrotnie była bliska bankructwa. Najpierw w latach 90., na skutek nietrafionych inwestycji giełdowych, a później w 2008 r., gdy padła ofiarą piramidy finansowej stworzonej przez Bernarda Madoffa. (PAP Life)
gn/