Wiceminister finansów na pytanie Polsat News o likwidację tzw. podatku Belki wskazał, że w resorcie analizowane są różne rozwiązania.
"Głupotą byłoby, żeby stworzyć przewagę którejś z form oszczędzania, tzn. preferować depozyty kosztem rynku kapitałowego albo odwrotnie. Jeśli miałoby być jakieś rozwiązanie, które mogłoby zostać wprowadzone, to te obejmujące oba rodzaje oszczędzania i musiałoby być rozwiązaniem przedyskutowanym z bankami, ze wszystkimi, którzy są operatorami tego systemu" - wyjaśnił.
Dodał, że w resorcie sprawdzają, w jaki sposób można byłoby wprowadzić tego typu rozwiązanie, które byłoby korzystne dla najsłabszych, najdrobniej oszczędzających.
Dopytywany, czy jest szansa na likwidację tzw. podatku Belki odpowiedział, że "takiej szansy nie ma". "Natomiast pracujemy nad pewnym rozwiązaniem, które mogłoby być korzystne dla części tych, którzy mają niskie oszczędności" - zaznaczył.
Jak podkreślił, nie widzi sensu, żeby ci, którzy mają ogromne pieniądze i inwestują je na giełdzie, mieli być dziś zwolnieni z "podatku Belki". "Dla tych którzy oszczędzają parę złotych (...) nad rozwiązaniem właśnie myślimy" - powiedział Soboń.
Wyjaśnił, że mogłaby to być jakaś forma kwoty wolnej, co - jak zaznaczył - "nie jest proste w podatku Belki". Dodał, że o szczegółach nie chce mówić, bo trwają testy rozwiązań i rozmowy z bankami.
Jak ocenił, likwidacja podatku od zysków kapitałowych (podatku Belki), nie przyniosłaby żadnych korzyści, ani budżetowi, ani oszczędzającym.
Soboń był pytany również o to, czy Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona po nowym roku. W odpowiedzi przypomniał, że została przedłużona do końca tego roku, i że trzeba ostrożnie podchodzić do tej kwestii. "Każdy miesiąc obowiązywania Tarczy to 2,4 mld zł ubytku w budżecie z samego VAT-u, pewnie z 200 mln z akcyzy i podatek od sprzedaży detalicznej, więc trzeba ten instrument wprowadzać ostrożnie, robimy to w cyklach kwartalnych" - powiedział Soboń. (PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt
mar/