Polka prowadziła w pierwszym secie już 5:1, ale Czeszka doprowadziła do stanu 5:5. W kolejnym gemie - bardzo długim i zaciętym - Świątek obroniła kilka break pointów, a następnie przełamała rywalkę, kończąc zwycięsko tego seta.
W drugim tenisistka z Raszyna przegrywała 0:2 i 2:4, lecz potem prowadziła 5:4 i 6:5, by ostatecznie przegrać w tie-breaku (4-7).
W decydującym secie Świątek została przełamana przez Krejcikovą przy stanie 3:4. Później - przy 3:5 - obroniła pięć piłek meczowych, ale ostatecznie przegrała tę partię i cały pojedynek.
21-letnia Polka wcześniej finał przegrała tylko w swoim debiucie na tym poziomie - w 2019 roku w Lugano. Później rozstrzygnęła na swoją korzyść 10 kolejnych spotkań decydujących o zwycięstwie w turniejach - w 2020 roku w Paryżu, kiedy po raz pierwszy wygrała French Open, w 2021 w Adelajdzie i Rzymie, a w tym sezonie: w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, ponownie w Rzymie i Paryżu oraz wreszcie w nowojorskim US Open, gdzie odniosła trzeci wielkoszlemowy sukces.
Z 26-letnią Krejcikovą, jedną z najlepszych deblistek ostatnich lat i triumfatorką ubiegłorocznego French Open w singlu, spotkała się po raz trzeci i doznała pierwszej porażki.
Wynik finału:
Barbora Krejcikova (Czechy) - Iga Świątek (Polska, 1) 5:7, 7:6 (7-4), 6:3. (PAP)
mar/