Trwa ustalanie przyczyn wycieku z rurociągu „Przyjaźń”. Żaryn: wszystkie hipotezy są możliwe

2022-10-12 10:46 aktualizacja: 2022-10-12, 15:07
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
"Przyczyny rozszczelnienia jednej z nitek rurociągu "Przyjaźń" są jeszcze nieznane, druga nitka i pozostałe rurociągi PERN działają normalnie" - poinformował PAP w środę pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Mateusz Berger. Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn powiedział, że przyczyna wycieku jest badana. Wskazał, że "wszystkie hipotezy są możliwe".

"We wtorek późnym wieczorem, systemy automatyki PERN wykryły rozszczelnienie rurociągu 'Przyjaźń' na jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu – około 70 kilometrów od Płocka. Jest to magistrala za pomocą której ropa naftowa dociera do Niemiec. W tym momencie nie są znane przyczyny zdarzenia – natychmiast zostało wyłączone tłoczenie w uszkodzonej nitce" - przekazał PAP Berger.

Jak podkreślił, druga nitka ropociągu działa bez zmian, również pozostałe elementy infrastruktury PERN, w tym odcinek pomorski, którym tłoczona jest ropa naftowa przypływająca tankowcami do Polski, a potem także do Niemiec działa w trybie standardowym.

"Na miejsce zdarzenia od razu udały się służby ratunkowe PERN oraz Państwowej Straży Pożarnej, by ocenić sytuację, zabezpieczyć teren i przystąpić do działań ratowniczych. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. W tym momencie wszystkie służby PERN - techniczne, eksploatacyjne, zakładowa straż pożarna oraz ochrona środowiska - podejmują działania zgodnie z algorytmami przewidzianymi dla tego typu sytuacji" - dodał pełnomocnik.

Jak informowała we wtorek późnym wieczorem rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej straży pożarnej bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, do wycieku z rurociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim doszło w miejscowości Łania w gminie Chodecz. Po zgłoszeniu na miejsce wysłano dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze z Włocławka.

Żaryn: przyczyna wycieku z rurociągu „Przyjaźń” jest badana

"Przyczyna wycieku z rurociągu +Przyjaźń+ jest badana. Na razie nie ma przesłanek, by mówić o przyczynach awarii. Wszystkie hipotezy są możliwe. Trwają czynności wyjaśniające. Skala awarii nie rzutuje na bezpieczeństwo RP" - napisał w środę na Twitterze Stanisław Żaryn.

W rozmowie z PAP pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP zaznaczył, że "w takim momencie, tym ważniejsze jest skuteczne i szybkie zweryfikowanie z czym mieliśmy do czynienia".

"Skala tego zdarzenia nie jest czymś, co rzutowałoby na bezpieczeństwo Polski, ale oczywiście to co się dzieje, to z czym mamy do czynienia w Europie wskazuje, że takie wycieki muszą być badane bardzo dokładnie i dlatego będziemy robić wszystko, żeby ostateczne ustalenia poczynić jak najszybciej" - powiedział Żaryn. 

Według kujawsko-pomorskiej Państwowej Straży Pożarnej do rozszczelnienia ropociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim doszło w rejonie miejscowości Żurawice w gminie Boniewo - wcześniej podawano, że to miejscowość Łania w gminie Chodecz. Na miejscu pracują służby, w tym straż zakładowa PERN, która odpompowuje ropę z rozlewiska na polu kukurydzy. (PAP)

Autorzy: Marcin Chomiuk, Michał Boroń

mmi/