Będzie kolejny szturm migrantów na granicę? Premier: Putin z Łukaszenką mogą skoordynować działania

2022-10-12 19:26 aktualizacja: 2022-10-13, 08:31
Szturm migrantów na granicę w listopadzie 2021 r. Fot. MON
Szturm migrantów na granicę w listopadzie 2021 r. Fot. MON
Cały czas możliwy jest szturm sztucznie sprowadzonych migrantów na polską granicę - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił uwagę, że może to zbiec się z atakiem na Ukrainę ze strony granicy białorusko-ukraińskiej.

Szef polskiego rządu w środę był pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia, czy polskie służby gotowe są na atak hybrydowy na naszą granicę.

Premier Morawiecki podkreślił, że cały czas możliwy jest szturm migrantów na polską granicę.

"Jeśli mamy na myśli kolejny taki atak, przez sprowadzonych w sposób sztuczny, poprzez specjalne działania służb białoruskich, rosyjskich - migrantów, którzy mieliby szturmować granicę, to jak najbardziej - tak. Takie ataki są cały czas możliwe" - przyznał premier, dlatego jak zaznaczył "przestrzegam wszystkich, którzy na zasadzie bardzo naiwnej - widzieliby otwarcie naszej granicy z Białorusią, jako rzecz wskazaną".

Premier: polskie służby uratowały bardzo wielu ludziom na granicy życie

Premier podkreślił, że "trzeba dziś mieć na uwadze scenariusz, który zakłada, że jednocześnie Putin z Łukaszenką mogą chcieć zagrozić Ukrainie od strony granicy północnej, czy północno-zachodniej, czyli na granicy białorusko-ukraińskiej i w tym samym czasie rozpocząć szturm migrantów, czyli ściągnięte kolejne dziesiątki tysięcy ludzi z Bliskiego Wschodu, z Afryki, z Azji Środkowej - po to tylko, żeby destabilizować sytuację".

Szef rządu podkreślił, że "polskie służby uratowały bardzo wielu ludziom na granicy życie". "Bardzo wiele osób, które zostały odnalezione w lasach na pograniczu polsko-białoruskim zostały przetransportowane do szpitala" - powiedział szef rząd. Jak zaznaczył, "mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że ocaliliśmy im życie i to nie jednej osobie, ale bardzo wielu".

"Aby nie być przedmiotem prowokacji ze strony Mińska i Moskwy, Polska wybudowała bardzo solidną, chyba nawet najsolidniejsza w Europie, zaporę fizyczną liczącą ponad pięć metrów łącznie ze wszystkimi zabezpieczeniami i bardzo dobrze rozbudowaną elektroniką czy perymetrią, która pomaga nam mieć bardzo dobry przegląd sytuacji na granicy polsko-białoruskiej" - wyjaśnił. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

dsk/