Według dowódcy Fińskich Sił Zbrojnych generała Timo Kivinena umieszczenie bombowców na półwyspie Kolskim można łączyć z ćwiczeniami wojskowymi. „Finlandia ma wystarczającą wiedzę o ruchach sił powietrznych Rosji” – zapewnił dowódca w rozmowie z telewizją Yle.
„Z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa, nie ma większego znaczenia, czy te maszyny znajdują się blisko czy daleko” – powiedział z kolei komandor Johan Tillander z Kwatery Głównej Fińskich Sił Zbrojnych, cytowany w czwartek przez „Helsingin Sanomat”. Zasięg działania takich ciężkich strategicznych bombowców może wynosić ponad 10 tys. km.
Według Tillandera „przesunięcie” bombowców, zwykle stacjonujących ponad 700 km na południowy-wschód od Moskwy, jest „typową” operacją, mogącą mieć związek z cyklicznymi, organizowanymi pod koniec roku manewrami, w których korzysta się właśnie z maszyn Tu-160 i Tu-95.
Z pozyskanych przez prasę zdjęć satelitarnych z 7 października, 11 bombowców (siedem maszyn Tu-160, cztery Tu-95) znajdowało się w Bazie Lotnictwa Morskiego Federacji Rosyjskiego w Olenja (ok. 100 km na południe od Murmańska). (PAP)
gn/