![Ratownicy TOPR w akcji Fot. PAP/Grzegorz Momot](/sites/default/files/styles/main_image/public/202210/pap_20220301_2V1.jpg?h=fe487439&itok=EoDhRSiI)
Do centrali TOPR zadzwonili dwaj towarzysze mężczyzny, który spadł z tzw. Pościeli Jasińskiego do Doliny Pańszczycy. Oni sami również potrzebowali pomocy, ponieważ nie mogli kontynuować wyprawy.
"Śmigłowcem na miejsce wypadku przetransportowano pięciu ratowników, którzy mimo prób nie byli w stanie uratować turysty z poważnymi urazami głowy. Pomocy potrzebowali również towarzysze poszkodowanego, którzy zostali na szlaku i nie byli w stanie bezpiecznie zejść w dół. Dwóch Ratowników wyprowadziło ich bezpiecznie na grań, skąd śmigłowcem przetransportowano ich na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu" – relacjonował ratownik dyżurny TOPR.
To niejedyne piątkowe działania ratowników TOPR, którzy na prośbę słowackich kolegów z Horskiej Zachrannej Służby polecieli śmigłowcem w rejon Chaty Pod Rysami. Tam pomocy potrzebował nieprzytomny turysta, który upadł z wysokości z okolic Kogutka schodząc z Wysokiej. Jednak z uwagi na pogorszenie pogody śmigłowiec znad Morskiego Oka zawrócił do Zakopanego.
Ratownicy TOPR apelują o umiejętny dobór celów wycieczek stosownie do panujących warunków oraz posiadanego sprzętu i umiejętności.
Seria śmierci
W ubiegły piątek tak zwany zsuw śnieżny porwał turystę w rejonie Przełęczy Krzyżne w Tatrach Wysokich. Mężczyzna nie przeżył upadku z wysokości. Do kolejnej tragedii doszło w niedzielę na Rysach, gdzie zginął 30-letni mężczyzna, a w nocy z poniedziałku na wtorek również na Rysach zginęła turystka.
Wszystkie śmiertelne wypadki z ostatnich dni miały podobną przyczynę – niedostosowanie swoich umiejętności do panujących, zimowych warunków i brak odpowiedniego wyposażenia.
Tragiczny piątek na Słowacji
Do dwóch tragicznych w skutkach wypadków doszło w piątek po południu po słowackiej stronie Tatr. Ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby zostali najpierw poproszeni o pomoc turyście, który poślizgnął się podczas schodzenia z Kieżmarskiego Szczytu i spadł stromym zboczem do Doliny Łomnickiej. Niestety, obrażenia, które odniósł, okazały się śmiertelne.
Do kolejnego wypadku doszło w rejonie Kogutka. Mężczyzna spadł w kierunku Chaty pod Rysami. Po udzieleniu pierwszej pomocy stan rannego znacznie się pogorszył. Nie udało się go uratować.
autor: Szymon Bafia
mar/