"Dwa myśliwce przechwyciły dwa rosyjskie bombowce Tu-95 Bear-H wchodzące w Strefy Identyfikacji Obrony Powietrznej Alaski” – napisał NORAD w komunikacie.
Dodano, że rosyjskie samoloty "pozostały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie wleciały w przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych ani Kanady".
Strefa identyfikacji obrony przeciwlotniczej (ADIZ) to rejon, w którym wojsko monitoruje ruch lotniczy poza przestrzenią powietrzną swojego kraju, aby uzyskać dodatkowy czas na reakcję w przypadku wrogiego manewru.
Armia USA wyjaśniła, że rosyjska aktywność w amerykańskiej strefie identyfikacyjnej "nie jest uważana za zagrożenie ani prowokację", a przechwytywanie rosyjskich samolotów na tym obszarze, położonym bardzo blisko rosyjskiego Dalekiego Wschodu, jest stosunkowo częste.
"NORAD wykorzystuje wielowarstwową obronę satelitów, radarów naziemnych, radarów pokładowych i myśliwców do identyfikacji samolotów i rozpoznania wszelkich niewłaściwych działań - zapewniono w komunikacie. - Jesteśmy gotowi wykorzystać szereg opcji w obronie suwerenności Ameryki Północnej i Arktyki".
Agencja AFP przypomina, że Rosja zwykle przeprowadza o tej porze roku szeroko zakrojone manewry wojskowe "Grom", które obejmują testy rakiet balistycznych. W poniedziałek Reuters podał, że Moskwa nie poinformowała do tej pory USA o ćwiczeniach, do czego jest zobowiązana traktatem New START. (PAP)
gn/