Zwłoki mężczyzny i kobiety w mieszkaniu w Stalowej Woli. Prokuratura ujawnia przyczyny śmierci

2022-10-20 14:57 aktualizacja: 2022-10-20, 16:24
Taśma policyjna. Fot. PAP/Albert Zawada
Taśma policyjna. Fot. PAP/Albert Zawada
Przyczyną śmierci 58-letniej Mariam T., której ciało znaleziono w poniedziałek w domu w Stalowej Woli, było wykrwawienie się z powodu rany kłutej szyi; mężczyzna zaś zginął od rany postrzałowej w skroń – tak wskazują wstępne wyniki badań sekcji zwłok obojga.

Chodzi o ciała kobiety i mężczyzny znalezione w poniedziałek w domu przy ulicy Brandwickiej w Stalowej Woli. Jak informowała prokuratura kobieta to 58-letnia Mariam T. obywatelka Armenii z kartą stałego pobytu w Polsce, zaś mężczyzna to 48-letni Aszot N. obywatel Polski, urodzony w Azerbejdżanie. Na ciele kobiety stwierdzono kilkanaście ran kłutych i ciętych na szyi i twarzy, zaś u mężczyzny ranę postrzałową skroni. Byli dalekimi kuzynami.

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prok. Andrzej Dubiel, wstępne wyniki sekcji zwłok, która została przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej UJ w Krakowie, wskazują, że śmiertelną dla Mariam T. okazała się jedna z ran na szyi.

"Bezpośrednią przyczyną śmierci Mariam T. było wykrwawienie się spowodowane raną szyi" – przekazał prok. Dubiel. "Natomiast przyczyną śmierci Aszota N. była rana postrzałowa w skroń" – dodał prokurator.

Zastrzegł jednocześnie, że są to wstępne wyniki badań i więcej informacji będzie można podać dopiero po otrzymaniu protokołu posekcyjnego.

Rozszerzone samobójstwo?

Prok. Dubiel powtórzył też, że na obecnym etapie postępowania nie są wykluczane żadne hipotezy, pod uwagę są brane wszelkie możliwe scenariusze, ale wiodącym jest wątek tzw. samobójstwa rozszerzonego.

"Mamy pewne ustalenia co do motywów, ale nie są one jeszcze sprecyzowane i w związku z tym na razie nie udzielamy informacji w tej sprawie" – odpowiedział zapytany przez PAP o motywy ewentualnego samobójstwa rozszerzonego.

Ciała obojga znalazła w poniedziałek rano córka kobiety, która przyszła z wizytą.

Więcej szczegółów na razie prokuratura nie podaje ze względu na dobro postępowania.(PAP)

Autorka: Agnieszka Pipała

dsk/