ISW: Rosjanie chcą wysadzić w powietrze zaporę elektrowni kachowskiej

2022-10-22 09:54 aktualizacja: 2022-10-22, 17:40
Elektrownia wodna w Kachowce Fot. Dmitrij Lipunow/wikipedia/org/wiki
Elektrownia wodna w Kachowce Fot. Dmitrij Lipunow/wikipedia/org/wiki
Rosyjskie siły prawdopodobnie podejmą próbę wysadzenia zapory kachowskiej elektrowni wodnej i oskarżą o to Ukrainę - pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Eksperci wskazują w najnowszej analizie, że rosyjskie wojska prawdopodobnie podejmą próbę wysadzenia zapory kachowskiej elektrowni wodnej, by przykryć swoje wycofanie i nie dać się przepchnąć ukraińskim wojskowym w głąb obwodu chersońskiego - czytamy.

W ocenie ISW Rosja oskarży o wysadzenie w powietrze zapory stronę ukraińską.

"Skala katastrofy ekologicznej sięgnęłaby daleko poza granice Ukrainy"

Wczoraj ukraiński wywiad wojskowy (HUR) wskazał, że rosyjskie wojska zaminowały większość terenu kachowskiej elektrowni wodnej już w kwietniu, natomiast w tym tygodniu podłożono ładunki wybuchowe tylko pod śluzy i podpory tego obiektu.

Na zaporze (elektrowni) ustawiono (również) dwa wojskowe KAMAZ-y bez kierowców. Oba pojazdy są całkowicie załadowane skrzyniami z materiałami wybuchowymi" - podaje w komunikacie HUR.

Według wywiadu ewentualne wysadzenie elektrowni mogłoby doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. "Skala katastrofy ekologicznej sięgnęłaby daleko poza granice Ukrainy. (Skutki kataklizmu) byłyby odczuwalne w całym regionie Morza Czarnego" - oceniła ukraińska służba.

W czwartek Mychajło Podolak z biura prezydenta Ukrainy, zaalarmował, że Rosja przygotowuje groźną prowokację w kachowskiej elektrowni wodnej na Dnieprze, zaminowując zaporę i transformatory.

Podolak przedstawił na Twitterze "prawdziwy plan Surowikina", czyli dowódcy rosyjskich wojsk okupacyjnych, w sprawie kachowskiej elektrowni. Po pierwsze - według Podolaka - plan obejmuje zaminowanie zapory i transformatorów. Drugi punkt to przymusowa deportacja Ukraińców, przesiedlenie do Rosji 'nielojalnych mieszkańców'. Trzeci punkt to zatopienie terytorium, by 'powstrzymać ukraińską kontrofensywę i osłonić odwrót rosyjskich wojsk' - napisał Podolak. 

Sytuacja na froncie 

Eksperci z ISW podają także, że zaczęło się wycofanie rosyjskich sił z zachodniej części obwodu chersońskiego. Wycofanie ma trwać w następnych tygodniach, ale proces ten może zakłócić ukraińska decyzja o ataku - dodają.

Według analityków Rosja będzie próbować utrzymać wschód obwodu chersońskiego, by utworzyć tam strefę buforową pozwalającą na obronę Krymu i uniemożliwiającą ukraińskim siłom znalezienie się w strefie zasięgu artyleryjskiego półwyspu. (PAP)

mmi/