Usunięcie nagrań z posiedzeń zespołu kontrolnego ws. szeroko pojętej afery w domu kultury Świt i działalności Roberta K. jest działaniem politycznym. Mnie nie dziwi ta sytuacja, bo p.o. naczelnika był kandydatem na radnego z listy Platformy Obywatelskiej - powiedział PAP radny PiS Cezary Wąsik.
Radni z Targówka chcieli uzyskać nagrania z posiedzeń zespołu kontrolnego, który ma sprawdzić, w jaki sposób wydawane były pieniądze podatników w sprawie dotyczącej m.in. Wioski Żywej Archeologii prowadzonej przez Roberta K., który jest tymczasowo aresztowany w związku z aferą pedofilską na Targówku.
Okazało się, jak przekazali PAP radni, że nagrania te zostały zniszczone przez p.o. naczelnika wydziału obsługi Rady Dzielnicy Targówek Tomasza Oprusa. W notatce służbowej, którą sporządził w związku ze zniszczeniem nagrań, powołał się na stanowisko prawne przedstawione przez radcę prawnego urzędu Grzegorza Romanowicza. O wydanie tych dokumentów wnioskował radny Wąsik, który otrzymał je w poniedziałek 24 października.
"Nikt nie ma prawa usunąć tych nagrań. Działanie naczelnika należy ocenić jako celowe, nie mające żadnego umocowania prawnego" - powiedział PAP Cezary Wąsik. "Jest to jedynie działanie polityczne, które ma na celu utrudnić działanie komisji rewizyjnej. Pamiętajmy, że to przewodniczący Rady Dzielnicy Michał Jamiński, wydał mecenasowi polecenie sporządzenia opinii, która jest w mojej ocenie daleko od jakiekolwiek merytorycznej opinii i jest tylko alibi" - dodał radny.
Podkreślił, że wydanie opinii prawnej przez radcę nie pozwala, aby ktokolwiek miał prawo usunąć materiały, które są częścią materiału dowodowego prac komisji. "Mnie nie dziwi ta sytuacja, bo p.o. naczelnika był kandydatem na radnego z listy Platformy Obywatelskiej. Można powiedzieć, że walczą o taką praworządność, że usuwają materiały jawne i ogólnodostępne, które mają bardzo duże znaczenie o badany wątek Roberta K. i szeroko pojętej afery w domu kultury Świt" - ocenił.
"Dla mnie ta skandaliczna sprawa to odpowiedzialność przewodniczącego Michała Jamińskiego. To on od początku utrudniał udostępnienie materiałów i to on odpowiada za codzienne funkcjonowanie rady" - podkreślił.
P.o. naczelnika wydziału obsługi Rady Dzielnicy Targówek w sporządzonej notatce służbowej tłumaczy, że zniszczył nagrania opierając się na stanowisku prawnym.
"Należy stwierdzić, że brak jest podstaw prawnych do udostępniana nagrań z posiedzeń zespołów kontrolnych dokonujących czynności kontrolnych i Komisji Rewizyjnej Dzielnicy Targówek, gdyż w pierwszym przypadku dokonywanie nagrań posiedzeń zespołów kontrolnych nie przewidują postanowienia Statutu Dzielnicy Targówek (...) a w przypadku drugim odnoszącym się do posiedzeń Komisji Rewizyjnej nagrania takie maja charakter roboczy i dokumentu wewnętrznego i podlegają wyłączeniu z szerokiego zakresu podmiotowego informacji publicznej" - napisał prawnik urzędu, opierając się też na wyrokach: NSA z 2015 r. i Trybunału Konstytucyjnego z 2013 r.
W notatce służbowej sporządzonej przez p.o. naczelnika, powyższe stanowisko prawne zostało niezwłocznie przekazane przewodniczącemu Rady Dzielnicy Targówek Michałowi Jamińskiemu. "Podczas rozmowy telefonicznej z przewodniczącym Rady Dzielnicy usłyszałem, że nagraniami dysponuje Urząd Dzielnicy Targówek - nie zaś przewodniczący Rady Dzielnicy Targówek. Konkluzja rozmowy - przewodniczący Rady Dzielnicy nie będzie zajmował stanowiska ws. udostępniania nagrań; decyzja w tej sprawie leży po stronie Urzędu Dzielnicy Targówek" - napisał w notatce naczelnik.
Zaznaczył, że po zapoznaniu się ze stanowiskiem prawnym, doszedł do wniosku, "iż w celu zatrzymania dalszych uchybień prawnych, należy dokonać niezwłocznego usunięcie powstałych nagrań z posiedzeń Zespołów Kontrolnych Komisji Rewizyjnej Rady Dzielnicy Targówek". Zacytował też fragment stanowiska: "w odniesieniu do zespołów kontrolnych Statut Dzielnicy Targówek nie zawiera - co trzeba jednoznacznie podkreślić - regulacji co do nagrywania obrad tego zespołu. Brak takiej regulacji powoduje, że jakiekolwiek utrwalanie dźwięku i obrazu jego posiedzeń jest niedopuszczalne, tym bardziej ich udostępnianie".
"Dodatkowo nadmieniam, że jako pracownik samorządowy nie mam prawa do oceny przepisów, a także poleceń wydawanych przez poszczególnych przełożonych, poza przypadkami wymienionymi w art. 25 Ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (...). Natomiast mam obowiązek postępowania zgodnie z prawem, w tym do działania tylko w takim zakresie, na jaki prawo zezwala" - napisał naczelnik.
Oświadczył też, że "dokonał czynności polegających na trwałym usunięciu (Shift+Delete) nagrań z zespołów kontrolnych" ponadto oświadczył, że jego działanie ma na celu postępowania zgodnie z prawem oraz zasadą profesjonalizmu, do której przestrzegania jest zobowiązany zgodnie z kodeksem etyki pracowników Urzędu m.st. Warszawy.
Na polecenie burmistrz Targówka Małgorzaty Kwiatkowskiej nagrania zostały odzyskane i przekazane wnioskującym radnym. Mówił o tym w piątek rzecznik dzielnicy Targówek Rafał Lasota. "W dniu dzisiejszym nagrania z posiedzeń zespołu kontrolnego powołanego m.in. ws. afery pedofilskiej na Targówku zostaną dzisiaj przekazane radnym" - powiedział w piątek PAP Rafał Lasota.
Radni Targówka prowadzą kontrolę tzw. sprawy Wioski Żywej Archeologii, czyli finansowania działalności oskarżonego o pedofilię Roberta K. przez dzielnicowy urząd. Robert K. otrzymał około 400 tys. zł ze środków publicznych, w tym z budżetu obywatelskiego. Osobną kontrolę prowadzi też warszawski ratusz. Wątkiem tym również zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.
Oprócz tego prokuratura skierowała akt oskarżenia dla Roberta K. w związku z aferą pedofilską. Mowa w nim o trzech małoletnich ofiarach. Mężczyzna miał wielokrotnie obcować płciowo z osobą poniżej 15. roku życia, w stosunku do kolejnej ofiary doprowadzić do poddania się innej czynności seksualnej przy wykorzystaniu jej bezradności, a w stosunku do trzeciej dopuścić się dwukrotnego udzielenia jej środka odurzającego oraz naruszania nietykalności cielesnej małoletniej. Robert K. przyznał się do pierwszego z zarzucanych mu czynów.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk