Demontaż czterech pomników "ku chwale Armii Czerwonej". Prezes IPN: to symbole systemu wciąż obecnego duchem w dzisiejszej Rosji [WIDEO I ZDJĘCIA]

2022-10-27 06:24 aktualizacja: 2022-10-28, 08:04
Demontaż pomnika poświęconego Armii Czerwonej w Głubczycach, fot. PAP/ Krzysztof Świderski
Demontaż pomnika poświęconego Armii Czerwonej w Głubczycach, fot. PAP/ Krzysztof Świderski
Tych pomników już dawno nie powinno być w polskiej przestrzeni, ponieważ dekonstruują polską świadomość i odnoszą się do ahistorycznych faktów - powiedział PAP prezes IPN dr Karol Nawrocki. Demontowane pomniki znajdują się w Głubczycach, Byczynie, Bobolicach i Staszowie.

 

W czwartek 27 października 2022 roku o godz. 9.00 - po raz pierwszy w historii - równocześnie w czterech miejscowościach w całej Polsce zostały zdemontowane monumenty niezgodne z ustawą zakazującą propagowania ustrojów totalitarnych poprzez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki. „Chcemy dać wyraźny sygnał, że jesteśmy zdeterminowani w tym dziele, aby z Polski zniknęły wszystkie pomniki sławiące system komunistyczny. Nie ustajemy w wysiłkach, aby te pomniki upadały. Uważam, że to działania mocno spóźnione i tych pomników już dawno nie powinno być w polskiej przestrzeni, ponieważ dekonstruują polską świadomość i odnoszą się do ahistorycznych faktów” – podkreślił prezes Nawrocki.

Demontaż pomnika w Głubczycach

"Ten pomnik jest symbolem systemu, który już w swoich teoretycznych podstawach w II połowie XIX w. nawoływał do światowej rewolucji i eksterminacji, likwidacji konkretnych grup społecznych" - podkreślił podczas demontażu pomnika Armii Czerwonej w Głubczycach prezes IPN dr Karol Nawrocki.

Prezes IPN wskazał, że symbolizuje również, system, "który zbudował sobie po 1917 r., 'dom zły', czyli Związek Sowiecki, mordujący swoich własnych obywateli, głodzący Kazachów, Ukraińców, mordujący Polaków w latach 1937-1938 w wyniku operacji antypolskiej NKWD". "To symbol systemu, który ręka w rękę z Adolfem Hitlerem rozpoczął II wojnę światową, a więc najtragiczniejszy konflikt w historii świata. Symbol systemu, który po 1945 r. zwasalizował, skolonizował połowę Europy - w tym nasz kraj, Polskę - i który nadal mordował polskich bohaterów w ubeckich katowniach, w lasach, na ulicach" - podkreślił Nawrocki.

Przypomniał, że jest to także "symbol systemu, który mordował w latach 70. i 80. polskich robotników i działaczy opozycji antykomunistycznej w różnych regionach Polski". "W końcu to symbol systemu, który wciąż unosi się swoim duchem w dzisiejszej Federacji Rosyjskiej i który odpowiada w warstwie wartości i mentalnej za śmierć współczesnych Ukraińców w XXI w." - podkreślił Nawrocki.

Prezes IPN: to pomnik kłamstwa, pomnik ahistoryczny

Karol Nawrocki przywołał postać i losy zmarłego we wtorek kapitana Mariana Markiewicza, represjonowanego przez komunistów żołnierza AK, późniejszego mieszkańca Głubczyc, który brał w udział w akcji "Burza" w Wilnie, walczył z Sowietami pod Surkontami. 1 września 1947 r. został aresztowany przez UB i skazany karę 15 lat więzienia. W 2017 roku Prezydent RP uhonorował go Krzyżem Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski.

"Tacy jak kapitan Markiewicz wciąż płacili cenę. Dostał wyrok 15 lat pozbawienia wolności, musiał szukać miejscowości, w której będzie anonimowy. Trafił tu, zostając świadkiem historii, kustoszem narodowej pamięci, rycerzem prawdy" - mówił Nawrocki. Przypomniał, że po 1980. r. Markiewicz budował struktury Solidarności w Głubczycach.

"Marian Markiewicz nie dożył tego momentu, ale jedną z jego woli, było to aby, ten pomnik hańby pomnik zwycięstwa oprawców nad ofiarami zniknął z przestrzeni miasta Głubczyc. Dziś możemy panu kapitanowi zameldować, że ten moment następuje" - dodał Nawrocki.

Pomnik "Wdzięczności Armii Czerwonej" w Głubczycach został wzniesiony w 1945 r, w parku miejskim. Upamiętniał czerwonoarmistów poległych na terenie powiatu głubczyckiego. Obelisk, przed którym stoi figura żołnierza sowieckiego z pistoletem maszynowym, umieszczono na cokole dawnej Kolumny Zwycięstwa, upamiętniającej pruskie wiktorie z końca XIX w. W dolnej części cokołu jest umieszczona tablica z napisem: "Cześć i chwała żołnierzom Armii Radzieckiej poległym za wyzwolenie Ziemi Głubczyckiej – Głubczyce".

Rozbiórka pomnika w Głubczycach obejmie demontaż obelisku i sowieckiego żołnierza z zachowaniem zabytkowego cokołu z XIX w., na którym zostanie usytuowane nowe upamiętnienie sfinansowane przez IPN.

Cztery pomniki poświęcone Armii Czerwonej

Pomnik „Wdzięczności Armii Czerwonej” w Głubczycach został wzniesiony w 1945 roku w parku miejskim. Upamiętniał czerwonoarmistów poległych na terenie powiatu głubczyckiego. Obelisk, przed którym stoi figura żołnierza radzieckiego z pistoletem maszynowym, umieszczono na cokole dawnej Kolumny Zwycięstwa, upamiętniającej pruskie tryumfy wojenne z lat 60. i 70. XIX wieku. W dolnej części cokołu jest umieszczona tablica z napisem: „Cześć i chwała żołnierzom Armii Radzieckiej poległym za wyzwolenie Ziemi Głubczyckiej – Głubczyce”.

W 2017 r. władze przeprowadziły renowację pomnika, której koszty wyniosły ok. 30 tys. zł. Jak tłumaczyły władze miasta, prace były związane z rewitalizacją parku miejskiego. W 2018 r. burmistrz miasta Adam Krupa wnioskował o demontaż pomnika, ale zgody nie wyraziła rada miasta. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę na pomniku namalowano barwy flagi ukraińskiej. Rozbiórka pomnika w Głubczycach objęła demontaż obelisku i sowieckiego żołnierza z zachowaniem zabytkowego cokołu z XIX w., na którym zostanie usytuowane nowe upamiętnienie sfinansowane przez IPN. O jego formie i charakterze zadecydują władze tego miasta. W momencie rozpoczęcia demontażu w Głubczycach u stóp pomnika odbędzie się konferencja prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego.

W Byczynie został rozebrany pomnik „Wdzięczności Armii Czerwonej” znajdujący się na skwerze przy ul. Stawowej 3. Pomnik wzniesiono w 1945 r. Upamiętniał 38 czerwonoarmistów z 1 Frontu Ukraińskiego, którzy w styczniu 1945 polegli w walkach o miasto. W latach 50. przeprowadzono ekshumację, szczątki czerwonoarmistów przeniesiono na inne cmentarze. Pomnik pozostał na dotychczasowym miejscu. Ma kształt obelisku zwężającego się ku górze, był zwieńczony pięcioramienną gwiazdą. Kilkanaście lat temu usunięto z pomnika czerwoną gwiazdę i tablicę informującą, komu jest poświęcony. Pomnik usytuowany jest w zabytkowym parku. W województwie opolskim IPN zdemontował już dwa pomniki: w marcu w miejscowości Folwark (gmina Prószków) oraz w sierpniu w Brzegu.

W Bobolicach pomnik został wybudowany w 1945 roku przez żołnierzy sowieckich. Pomnik-obelisk zbudowano z cegły, na frontowej ścianie znajduje się tablica z napisem w języku rosyjskim: „Wieczna chwała naszym bohaterom poległym w walkach o wolność i niepodległość naszej ojczyzny 1945 r.” Pomnik został wzniesiony na sześciu mogiłach czerwonoarmistów, których szczątki w 1952 r. ekshumowano i przeniesiono na cmentarz w Koszalinie.

W województwie świętokrzyskim usunięty został pomnik żołnierzy Armii Czerwonej, który znajduje się na skraju lasu przy drodze nr 765 łączącej Szydłów z Kurozwękami, na terenie Nadleśnictwa Staszów. Na monumencie z kamienia w kształcie portalu zamocowana jest tablica pamiątkowa z napisem: „Z tego miejsca dnia 12 I 1945 roku o godzinie 4-ej wojska 1-go Frontu Ukraińskiego Armii Radzieckiej pod dowództwem marszałka Koniewa huraganowym ogniem rozpoczęły ofensywę zimową w wyniku której wyzwolona została Polska i rozgromiony hitleryzm. Chwała niezwyciężonej Armii Radzieckiej”.

Prezes IPN dla PAP: dla nas wszystkie te pomniki są takie same – symbolizują zło systemu komunistycznego

 „Dla nas wszystkie te pomniki są takie same – symbolizują zło systemu komunistycznego. Nie chodzi o formę, ale treść takich reliktów. Pozostało ich w całej Polsce około 30” – wyjaśnił prezes IPN.

Prezes IPN tuż po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. zaapelował do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. „Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi” – podkreślał w oświadczeniu z 4 marca.

W rozmowie z PAP prezes IPN przypomniał, że wyburzenia wynikają wprost z ustawy dekomunizacyjnej. „Wykonujemy prawo obowiązujące od 2016 r. i zadania statutowe Instytutu Pamięci Narodowej. Oczywiście działania te mają swoją symbolikę, ale również wymiar praktyczny i edukacyjny, bowiem część tych pomników jest w małych miejscowościach i wpływają na niezrozumienie historii przez lokalne społeczności. Są to pomniki żołnierzy, których należy potępiać. Tymczasem kolejne pokolenia wychowywały się obok tych pomników, pozostając w głębokiej nieświadomości tego czym było tak zwane wyzwolenie, które było przecież zniewoleniem” – podkreślił.

IPN zdemontował w 2022 r. już cztery pomniki w województwie zachodniopomorskim: w kwietniu w Białym Borze, w czerwcu w Starogardzie (gm. Resko), w lipcu w Stargardzie oraz w sierpniu w miejscowości Brojce. W rozmowie z PAP prezes IPN ocenił dotychczasową współpracę z samorządami. „W wielu przypadkach współpraca z samorządami przebiega pozytywnie, szczególnie, że w miejscach obalonych pomników proponujemy postawienie upamiętnień prawdziwych bohaterów albo ofiar systemu komunistycznego lub niemieckiego narodowego socjalizmu. Samorządy otwierają się na tę ofertę. Dziś jesteśmy w sytuacji w której liczba +opornych+ samorządów topnieje do jednego lub dwóch” – powiedział prezes Nawrocki.(PAP)

Autorzy: Anna Kruszyńska, Maciej Replewicz, Marek Szczepanik, Michał Szukała

mj/