Prezes Instytutu Jagiellońskiego o projekcie atomowym: tak duże inwestycje powinny się odbywać w ramach sojuszy

2022-10-29 13:14 aktualizacja: 2022-10-29, 21:58
Elektrownia atomowa, Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
Elektrownia atomowa, Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
Dobrze, że przy projekcie atomowym współpracujemy z naszym sojusznikiem - Stanami Zjednoczonymi. Tak duże inwestycje infrastrukturalne, energetyczne powinny się bowiem odbywać w ramach sojuszy - powiedział w sobotę PAP prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski.

W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że "po ostatnich owocnych rozmowach z wiceprezydent USA Kamalą Harris i sekretarz energii Jennifer Granholm potwierdzamy realizację projektu jądrowego w sprawdzonej i bezpiecznej technologii WECNuclear".

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przekazała w piątek na Twitterze, że "USA przekazały dzisiaj wszystkie uzupełniające dokumenty i wyjaśnienia uzgodnione w czasie spotkania w Waszyngtonie". "Komplet materiałów wraz z uchwałą został przekazany na RM. Kolejny etap to projektowanie" - dodała.

Jak zwrócił uwagę szef Instytutu Jagiellońskiego, pierwsze próby wybudowania elektrowni atomowej w Polsce sięgają lat 70-tych XX w.

"Przeszliśmy bardzo długą drogę. Dobrze, że współpracujemy z naszymi sojusznikami. Również z tego względu, że tak duże inwestycje infrastrukturalne, energetyczne powinny się odbywać w ramach sojuszy" - ocenił Roszkowski.

Zaznaczył, że Stany Zjednoczone są sojusznikiem, z którym nasz kraj współpracuje na wielu płaszczyznach. "Teraz widoczna jest bardzo mocna współpraca militarna, ale przez lata była to współpraca w energetyce, w obszarze dostaw LNG, dywersyfikacji źródeł dostaw gazu skroplonego" - stwierdził

Dodał, że Stany Zjednoczone były też "sprawdzonym partnerem, jeżeli chodzi o przeciwdziałanie takim projektom, jak Nord Stream II, niebezpiecznym dla krajów regionu".

W ocenie Roszkowskiego porozumienie w sprawie atomu z USA to "konsekwencja, krok, uzupełniający przestrzeń współpracy, która zawsze istniała".

"Wielkoskalowe projekty atomowe nie są proste i podjęcie decyzji zajęło już Polsce ponad 10 lat, więc miejmy nadzieję, że jak już ta decyzja jest, zostanie wykonana" - podsumował.

W październiku 2020 r. zawarta została polsko-amerykańska umowa o współpracy w dziedzinie cywilnej energii jądrowej. Ostatnim elementem tej umowy jest podjęcie decyzji, czy polski rząd przyjmie końcowy raport strony amerykańskiej ws. budowy elektrowni jądrowej. Amerykanie mieli 18 miesięcy na przygotowanie odpowiednich dokumentów i oferty.

W połowie września br. ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski oraz prezes Westinghouse Polska przekazali "Raport koncepcyjno-wykonawczy w zakresie współpracy w obszarze Cywilnej Energetyki Jądrowej". Jak informowało wówczas MKiŚ, raport "jest szczegółową dwustronną mapą drogową mającą prowadzić do budowy sześciu wielkoskalowych reaktorów opartych o amerykańską technologię".

Oprócz Amerykanów swoje oferty dot. budowy elektrowni jądrowych złożyli także Francuzi (EDF) oraz Koreańczycy (KHNP).(PAP)

autorka: Magdalena Jarco

kw/