Czy tragedii podczas imprez masowych można uniknąć? Przypominamy dramat, jaki rozegrał się 12 lat temu

2022-10-29 20:27 aktualizacja: 2022-10-30, 14:11
Panika na festiwalu Love Parade w 2010 roku. Fot. ERIK WIFFERS PAP/EPA
Panika na festiwalu Love Parade w 2010 roku. Fot. ERIK WIFFERS PAP/EPA
Do tragedii na festiwalu muzyki Love Parade doszło 24 lipca 2010 roku. W następstwie paniki, która wybuchła w tłumie bawiących się na terenie festiwalu ludzi zginęło 21 osób, a 511 zostało rannych.

Love Parade był największym plenerowym festiwalem muzyki elektronicznej, który odbywał się co roku w latach od 1989 - 2010. 

Do tragedii doszło podczas ostatniego festiwalu w lipcu 2010 roku. W podziemnym przejściu prowadzącym na teren festiwalu muzyki techno w Duisburgu wybuchła panika; tłum stratował na śmierć 21 uczestników imprezy w wieku od 17 do 38 lat, co najmniej 652 osoby odniosły obrażenia. Oprócz Niemców zginęli też obywatele Holandii, Włoch, Australii, Chin, Bośni i Hercegowiny oraz dwie osoby z Hiszpanii.

Eksperci stwierdzili poważne zaniedbania w przygotowaniu festiwalu. Na teren Love Parade prowadziło tylko jedno wejście, pełniące równocześnie rolę wyjścia. Trasa prowadząca na teren koncertu była zbyt wąska w stosunku do liczby uczestników. Zdaniem eksperta ds. imprez masowych Keita Stilla zaaprobowany przez władze miasta plan nie gwarantował nawet teoretycznie bezpiecznego przebiegu imprezy.

dsk/