Aktywiści atakujący dzieła sztuki obiecali "przerwę". W Rzymie zaatakowano kolejny obraz van Gogha
W piątek 4 listopada aktywistki z grupy "Last Generation" weszły do Pałacu Bonaparte w Rzymie i oblały zupą grochową obraz "Siewcy" pędzla Vincenta van Gogha, a następnie przykleiły się do ściany. Jak podaje Reuters, kobiety wykrzykiwały hasła w ramach protestu przeciw zanieczyszczaniu środowiska.

Akty wandalizmu w europejskich muzeach i galeriach sztuki to zjawisko, które stało się powszechne. Ekolodzy identyfikujący się z grupami protestującymi przeciw wydobyciu ropy naftowej nadal oblewają obrazy zupami, a następnie przyklejają się do ścian. O kolejnym incydencie informuje Agencja Reutera.
Aktywistki identyfikujące się z grupą "Last Generation" weszły do Pałacu Bonaparte w stolicy Włoch i oblały zupą z puszki obraz "Siewcy" Vincenta van Gogha i przykleiły się do ściany. W opublikowanym nagraniu kobiety wykrzyczały manifest dotyczący zanieczyszczeń klimatu i wydobycia zasobów naturalnych.
„Te kwestie powinny co minutę pojawiać się na pierwszych stronach kanałów informacyjnych i w programach politycznych, ale zamiast tego nazywane są „skandalicznymi” akcjami, takimi jak dzisiejsza” – zadeklarowała grupa w oświadczeniu."Last Generation" dokonała aktu wandalizmu zaraz po tym jak jej bliźniacza grupa "Just Stop Oil" postanowiła zrobić przerwę w swoich działaniach, żeby dać politykom czas na działanie. (PAP)
Autorka: Klaudia Grzywacz