„Wróciłem do domu. Mówię do Doroty (żony - red.): Słuchaj kochanie, jest zarą****e, podoba się, możemy zrobić ten sitcom. Jest tylko jeden malutki problem: trzeba go wyprodukować za własne fundusze” – Tomasz Kurzewski wspomina to, co działo się po spotkaniu z prezesem Polsatu, Aleksandrem Myszką, na kartach książki „Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu”. Producent podkreśla, że żona od zawsze była jego partnerką zarówno życiową, jak i biznesową – bez jej zgody nie wchodzi w żaden interes.
„Zaczynamy liczyć. Sprzęt mamy swój, no, to może nie milion, a siedemset tysięcy wystarczy, żeby wyprodukować trzy pilotażowe odcinki. To i tak była dla nas niewyobrażalna skala. Jedyne, co mieliśmy, to własne mieszkanie, którego dorobiliśmy się, zbierając do kupy pieniądze zarobione za granicą i spadek po rodzicach żony oraz niewielkie oszczędności. Wreszcie pada decyzja. Dorota, z dwójką dzieci w wieku pięć i sześć lat na kolanach, mówi: Dobra, zgadzam się, inwestujemy w tę produkcję. Ja się pakuję, a ty zajmij się sprzedażą mieszkania"- relacjonuje Kurzewski. Gdy przekazali rodzinie informację, że wyprzedają majątek, ta niemal padła trupem.
Mimo ogromnego ryzyka, jakie podjęli i faktu, że Kurzewski był debiutantem fabularnym (wcześniej robił m.in. programy interwencyjne), „Kiepscy” okazali się strzałem w dziesiątkę i stali się na wiele lat jedną z najchętniej oglądanych produkcji w polskiej telewizji. Z kolei firma Kurzewskiego, ATM Grupa od lat jest potentatem branży rozrywkowej. Serial doczekał się prawie 600 odcinków. Perypetie Ferdynanda Kiepskiego, jego rodziny i sąsiadów widzowie oglądają od 1999 r. Jednak w czerwcu 2022 r. Polsat poinformował o zakończeniu produkcji serialu.
Fenomen „Świata według Kiepskich” podsumowuje książka Jakuba Jabłonki i Pawła Łęczuka, która ukazała się 12 października. W publikacji głos zabrało również wiele innych osób związanych z „Kiepskimi”. Poza aktorami, jak np. Marzeną Kipiel-Sztuką i Bartkiem Żukowskim, są to m.in. producenci, scenarzyści, reżyserzy i bliscy aktorów, którzy już nie żyją. (PAP Life)
kgr/