W wypadku śmierć poniósł 13-letni chłopiec, a trzy osoby trafiły do szpitala: kobieta, jej sześcioletnie dziecko i mężczyzna.
Do wypadku doszło za tarnowskim zjazdem z autostrady, na odcinku między Tarnowem a Dębicą. Busem jadącym w kierunku Rzeszowa podróżowało sześcioro obywateli Ukrainy. Kierowca busa mercedes sprinter stracił panowanie nad pojazdem, kiedy wyprzedzał ciężarówkę; bus przewrócił się na bok.
Jak informuje policja, kierowca wyprzedzanego tira, gdy zobaczył na lewym pasie niebezpieczne zdarzenie gwałtownie zahamował i wtedy uderzył w niego jeszcze jadący za nim osobowy volkswagen. Jak powiedział asp. sztabowy Paweł Klimek, wszystko wskazuje na to, że kierowca jadącego z tyłu auta nie zdążył wyhamować, uderzył w ciężarówkę, a następnie w barierki autostradowe i tak doszło jeszcze do kolizji
13-letni chłopiec zginął na miejscu
„Gdy strażacy przybyli na miejsce bus leżał na boku, a 13-letni chłopiec leżał przygnieciony, zginął na miejscu” – powiedział rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie młodszy brygadier Marcin Opioła. „Kobiecie, jej sześcioletniemu dziecku i rannemu mężczyźnie ratownicy udzielili wsparcia psychicznego. Te trzy osoby zostały zabrane do szpitala” – dodał Opioła.
Przyczyny wypadku na miejscu bada policja i prokurator. Autostrada została zablokowana na tym pasie między Tarnowem a Dębicą. Ruch odbywa się jedynie przeciwległym pasem, w stronę Krakowa.
„Chcąc dostać się do Dębicy trzeba zjechać na autostradowym węźle Tarnów Wschód i pojechać przez Tarnów” – powiedział młodszy brygadier Marcin Opioła, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie.(PAP)
Autor: Janusz Smoliński
mj/