Prezydent Duda przebywa na konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu (COP27) w egipskim Szarm el-Szejk; we wtorek wygłosił przemówienie podczas sesji plenarnej szczytu.
Andrzej Duda mówił w przemówieniu m.in. o tym, że transformacja jest obecnie o wiele trudniejsza m.in. z uwagi na "zbrodniczą agresję Rosji na Ukrainę, która doprowadziła do ogromnych strat w istnieniach ludzkich, do zniszczeń infrastruktury ukraińskiej i gospodarki, ale też strat środowiskowych". Jak podkreślił, sprawcy rosyjscy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za to, co zrobili, i powinni pokryć te straty.
Kryzys wynikający z rosyjskiej inwazji
"Konsekwencją agresji rosyjskiej jest przede wszystkim kryzys, ale też ogromne koszty, które jednocześnie zagrażają czasowym realizacjom celów klimatycznych, a jednocześnie zagrażają sytuacji, w której chcielibyśmy rzeczywiście, zgodnie z naszymi przewidywaniami, zrealizować nasze cele" - wskazywał prezydent. Jak również mówił, "dochodzi do dodatkowych emisji, które przekraczają ten poziom, który jest generowany przez szereg krajów przez zaledwie jeden rok".
"Uwzględniając powyższe, uważam, że powinniśmy odpowiedzieć w sposób zdecydowany, przede wszystkim troszcząc się o naszych współobywateli, o nasze narody, powinniśmy troszczyć się o indywidualnych konsumentów energii. Ponadto, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by agresja rosyjska w sposób szybki i zdecydowany była odepchnięta poprzez nasze zwiększone wsparcie dla Ukrainy" - powiedział prezydent.
"Musimy wywierać presję na Rosję, jednocześnie zwiększać nasze działania, by być niezależnym od rosyjskich paliw kopalnych. Dziś w istocie potrzebujemy solidarności, ale jednocześnie spójnych działań globalnych, o wiele bardziej teraz niż kiedykolwiek w historii. Musimy jednocześnie wypracować rozwiązania innowacyjne, które zapewnią i zagwarantują bezpieczeństwo energetyczne i ochronę klimatu" - podkreślił.(PAP)
Autorki: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Aleksandra Rebelińska
kgr/