Jak poinformował w czwartek PAP chor. szt. Andrzej Bembenek z zespołu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, historia ma swój początek w październiku 2021 r. Wtedy funkcjonariusze Straży Granicznej z Sanoka znaleźli 4 tys. 980 paczek papierosów bez znaków polskiej akcyzy.
"Nielegalny towar o szacunkowej wartości blisko 75 tys. zł został zrzucony z niskiej wysokości z motolotni, która przyleciała z Ukrainy. W miejscu zrzutu nie znaleziono jednak nikogo" – poinformował chor. szt. Bembenek.
Znaleziono natomiast w pobliżu miejsca zrzutu zaparkowany w lesie samochód.
"Rozpoczął się długi proces śledztwa. W wyniku prowadzonych czynności przez funkcjonariuszy z placówki SG w Sanoku, Wydziału Operacyjno-Śledczego Bieszczadzkiego Oddziału SG oraz Prokuratury Okręgowej w Krośnie udało się zebrać potrzebny materiał dowodowy i ustalić podejrzanego" – wyjawił funkcjonariusz SG.
41-letni mieszkaniec powiatu sanockiego Lesław S. usłyszał zarzut organizowania przemytu towarów akcyzowych przez zieloną granicę. Grozi mu wysoka grzywna nawet do 100 tys. złotych.(PAP)
autorka: Agnieszka Pipała
kw/