Szefowa NCK: krwi nam nie brakuje
Nie brakuje krwi, jej stan w magazynach Narodowego Centrum Krwi jest wyższy niż w ubiegłym roku - mówi PAP dyrektor Narodowego Centrum Krwi Beata Rozbicka.
PAP: Zaczęły się wakacje Zwykle o tej porze roku słyszeliśmy apele o oddawanie krwi. Czy obecnie jej brakuje?
Beata Rozbicka: Krwi nie brakuje. Ponieważ w Narodowym Centrum Krwi prowadzimy codzienne kontrole stanów magazynowych w wszystkich regionalnych centrach w Polsce, mogę powiedzieć, że poziom koncentratu krwinek czerwonych, bo to jest ten składnik krwi, który jest najczęściej przetaczany, jest wyższy niż w ubiegłym roku.
PAP: Zaglądając na strony internetowe regionalnych centrów krwiodawstwa, można zauważyć, że w niektórych brakuje jednak niektórych grup krwi.
B.R.: Nie mówmy, że brakuje. Jest niski poziom. Jednak jeżeli w jednym z centrów jest większe zapotrzebowanie na krew i nie ma odpowiedniej ilości, to wtedy natychmiast ta krew jest dostarczana z innego centrum.
PAP: Czyli nie będzie takiej sytuacji, że naraz w jakimś szpitalu zabraknie krwi?
B.R.: Jeżeli np. jest zaplanowana operacja i krew nie zostanie dostarczona, to operacja musi być przesunięta. Oby się tak nie stało, że jakieś drastyczne zdarzenie nagle spowoduje większe zapotrzebowanie na krew.
PAP: Co jest powodem większego zapotrzebowania na krew w okresie wakacyjnym?
B.R.: Wzmożone podróże i związane z tym wypadki stanowią pewne zagrożenie, mogą stwarzać większe zapotrzebowanie na krew. Poważniejszym problemem jest to, że dawcy opuszczają swoje miejsca zamieszkania, w których oddają krew, do których są przyzwyczajeni. Wśród dawców jest wielu uczniów, studentów. Oni bardzo chętnie oddają krew, a w wakacje odczuwamy ich brak. Ale pamiętajmy, że krew można oddać w całej Polsce.
PAP: Niezależnie od tego, gdzie się przebywa?
B.R.: Na stronach internetowych regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa znajdują się informacje dotyczące centrów, oddziałów terenowych, godzin ich działania, miejsc, w których znajdują się mobilne punkty poborów krwi.
PAP: Czy są jakieś "wakacyjne" przeszkody, które uniemożliwiają oddawanie krwi?
B.R.: Jest cały katalog dyskwalifikacji całkowitych i czasowych. Wśród czasowych jest np. wykonanie tatuażu czy piercing. Dyskwalifikują dawcę na pół roku od wykonania. Chodzi nam o to, żeby krew była przede wszystkim bezpieczna. Dlatego dawcy powinni się przyznać do wykonania tatuażu czy piercingu.
PAP: Czy do powrotu do honorowego krwiodawstwa konieczne są specjalistyczne badania?
B.R.: Nie, wystarczą standardowe badania, które wykonuje się przy każdym pobraniu krwi. (PAP)
Rozmawiał: Wojciech Kamiński
wk/ wus/