Podczas spotkania z mieszkańcami prezes PiS podkreślał, że Wadowice zawsze będą się łączyły z imieniem i nazwiskiem Jana Pawła II, którego określił jako "wielkiego człowieka, wielkiego kapłana, wielkiego papieża, wielkiego Polaka".
"To, że o nim mówię wynika i z tego, że jestem w Wadowicach, ale nie tylko z tego, bo Jan Paweł II odegrał wielką rolę w dziejach Polski, ale także w dziejach ludzkości i ta rola trwa, sądzę, że przyjdą czasy, gdzie będzie nie malała, a rosła" - ocenił Kaczyński. "To jest jedna prawda, którą jak sądzę, wszyscy na tej sali znamy i wszyscy te oceny, te najwyższe, jakie można w ogóle wobec człowieka sformułować, podzielamy" - dodał.
Jak podkreślał prezes PiS, "Jan Paweł II jest dzisiaj w naszym kraju, w jego ojczyźnie, bardzo ostro i konsekwentnie atakowany - atakowany brutalnie, atakowany skrajnie niesprawiedliwie, atakowany za różne grzechy, które jednak nie były jego grzechami". "Jest niszczony jako wielki autorytet. Jest niszczony w wielkiej mierze dlatego, że jego postać wpisała się do polskiej historii, jak może żadna inna, ale także dlatego, że stała się częścią tej historii, częścią polskiej tożsamości i o to właśnie chodzi, żeby ten element polskiej tożsamości, fundament tożsamości związanej z chrześcijaństwem, podważyć, by w ten sposób zmienić nasz kraj, zmienić Polskę, by odrzucić wartości, na których opieraliśmy się, dzięki którym po prostu jesteśmy" - dodał.
Prezes PiS: trzeba śmiało powiedzieć, że mamy wrogów
O zagrożeniach dla Polski ze wschodu i z zachodu mówił także na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami Wadowic prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Mamy wrogów na Wschodzie. Nasza formacja mówiła o tym, mówił o tym w sposób praktyczny śp. prezydent Lech Kaczyński. Z Zachodu płyną również zagrożenia związane z budową państwa europejskiego pod przywództwem Niemiec" - tłumaczył prezes PiS.
Dodał, że w koncepcjach takiego państwa rola Polski ma być drugorzędna. Byłaby to rola, która nie jest związana z "demokratyczną mocą”, do której Polacy są przywiązani.
"Demokracja jest nam szczególnie bliska, bo bliska jest nam wolność, ale to jest kwestionowane. Widzimy atak na nas ze strony skrajnej lewicy. Oni nie uznają wolności" - powiedział Jarosław Kaczyński.
W jego opinii zagrożeniem dla demokracji jest lewica.
Lewica uznaje, że albo są oni, albo jest zagrożenie faszyzmem i to stosują, gdy władzę sprawuje umiarkowana prawica. To jest pomysł Stalina. Według lewicy, PiS rządzi niedemokratycznie, bo chcemy służyć społeczeństwu" - podkreślił prezes PiS.(PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Marek Szafrański Luiza Łuniewska, Marek Szafrański
gn/