Francuski myśliwy z prokuratorskimi zarzutami. Postrzelonemu naganiaczowi amputowano podudzie

2022-11-15 17:34 aktualizacja: 2022-11-15, 23:36
Francuski myśliwy usłyszał zarzuty Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Francuski myśliwy usłyszał zarzuty Fot. PAP/Darek Delmanowicz
35-letni myśliwy z Francji Aurelein L. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u współorganizatora polowania – powiedział PAP we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski. Pokrzywdzony wymagał amputacji prawego podudzia.

Polowanie komercyjne w lasach w okolicy Charzyna w powiecie kołobrzeskim (Zachodniopomorskie) zorganizowało 12 listopada br. dla grupy myśliwych z Francji jedno z lokalnych kół łowieckich.

Podczas polowania, około południa, myśliwy z Francji Aurelein L. postrzelił jednego z organizatorów, który pełnił rolę naganiacza. "35-letni Francuz w Prokuraturze Rejonowej w Kołobrzegu usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u pokrzywdzonego. Ten czyn zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności" – powiedział PAP prok. Gąsiorowski. Dodał, że wobec podejrzanego zastosowano poręczenie majątkowe w kwocie 30 tys. zł.

Francuski myśliwy nie składał wyjaśnień. Poinformował śledczych, że nie jest w stanie tego zrobić ze względu na swój stan emocjonalny. "Twierdził jedynie, że doszło do wypadku" – przekazał prok. Gąsiorowski.

Jak podał prokurator, Aurelein L. miał oddać strzał ze sztucera w odległości 60 m od zwierzyny, gdy nagonka znajdowała się w odległości mniejszej niż 100 m. W wyniku tego strzału pokrzywdzony naganiacz został trafiony w prawe podudzie. Mężczyzna przetransportowany został do szpitala w Szczecinie, gdzie nadal przebywa. Jest po amputacji prawego podudzia. Ze względu na jego stan zdrowia nie był jeszcze przesłuchiwany. Na te czynności zgodę będą musieli wyrazić lekarze.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu. "W tym postępowaniu prokuratura będzie musiała uzyskać opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej i balistyki" – powiedział prok. Gąsiorowski.

Obaj mężczyźni – francuski myśliwy i pokrzywdzony naganiacz - zostali na miejscu zdarzenia poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi. (PAP)

autorka: Inga Domurat

mar/