Posłanka oskarża prezesa Polskiego Związku Tenisowego o napastowanie seksualne. Jest reakcja Igi Świątek

2022-11-22 23:07 aktualizacja: 2022-11-23, 17:35
Agnieszka Kotula, fot. PAP/Tytus Żmijewski
Agnieszka Kotula, fot. PAP/Tytus Żmijewski
"Nie godzę się na przemoc w sporcie, nie tylko w tenisie, ale w każdym sporcie i po prostu w życiu" - napisała na Twitterze Iga Świątek. Jej wpis jest reakcją na pojawiające się w mediach oskarżenia wobec prezesa PZT Mirosława Skrzypczyńskiego o molestowanie i napastowanie.

"Czuję, że jako obecna liderka tenisa na świecie nie mogę przemilczeć pewnych spraw. Pamiętam też o tym, że sama cenię wolność i możliwość decyzji, w jakich sprawach zabieram, a w jakich nie zabieram głosu i ma to związek z moją wrażliwością, wiedzą, granicami i siłami, jakie w danym momencie mam, aby opowiedzieć się za krzywdzonymi czy zachęcić do czegoś, jak dbanie o swoje zdrowie psychiczne. Dlatego wiem, że gdy chodzi o przemoc fizyczną i psychiczną bardzo ważna jest wrażliwość i troskliwość względem ofiar i zabierając głos to o nich trzeba myśleć najpierw. Postaram się to zrobić najlepiej jak potrafię" - zaczęła Świątek.

"Nie godzę się na przemoc w sporcie"

"Nie godzę się na przemoc w sporcie, nie tylko w tenisie, ale w każdym sporcie i po prostu w życiu. Dlatego poważnie traktuję artykuły, które ukazały się na temat prezesa Polskiego Związku Tenisa Mirosława Skrzypczyńskiego. Rozstrzygnąć w sprawie powinny odpowiednie organy i mam nadzieję, że zajmą się tym po tym, jak media zaalarmowały o historiach osób, z którymi rozmawiały. Nie moją rolą jest, aby wchodzić w kompetencje państwowych organów czy dziennikarzy - to zbyt poważne sprawy, a na szali są ludzie i ich zdrowie" - podkreśliła.

Według opublikowanego pod koniec października artykułu w Onecie Skrzypczyński miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec członków swojej rodziny oraz zawodniczek, które w przeszłości trenował. Prezes PZT doniesieniom zaprzeczył.

Kolejne oskarżenia wobec Skrzypczyńskiego pojawiły się w ostatnich dniach. Katarzyna Kotula, była zawodniczka klubu Energetyk Gryfino, a obecnie posłanka Lewicy, w rozmowie z Onetem powiedziała, że jako 14-latka była napastowana seksualnie przez Skrzypczyńskiego co najmniej kilkanaście razy. Jej zdaniem ofiar było więcej.

Skrzypczyński ponownie zaprzeczył i zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec autorów artykułów.

"To co czuję, że mogę zrobić to zachęcić do tego, aby szukać wsparcia, dotyczy nie tylko sytuacji w środowiskach sportowych, ale w każdych okolicznościach, w których ktokolwiek może padać ofiarą przemocy fizycznej lub psychicznej. Jeśli doświadczało się przemocy w jakiekolwiek postaci, warto zadbać przede wszystkim o siebie i szukać odpowiedniego wsparcia. Pomocy można szukać pod telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111, a także pod telefonem Niebieskiej linii: 800 120 002" - zwróciła uwagę Świątek.

"Osobiście miałam szczęście przeżyć swoją dotychczasową drogę sportową bez tak trudnych doświadczeń i jestem wdzięczna mojemu Tacie za to, jak mądrze kierował moją karierą. Mam wspaniały zespół, bezpieczeństwo i jestem obecnie w uprzywilejowanej sytuacji, ale mam świadomość, że nie wszyscy sportowcy mogli pozwolić sobie na taką niezależność. Mam nadzieję, że wraz z nagłaśnianiem i rzetelnym wyjaśnieniem nieprawidłowości sport będzie zmieniał się na lepsze, i w Polsce i na świecie" - zakończyła najlepsza obecnie tenisistka globu.

K. Bortniczuk: podejmę inicjatywę ustawodawczą nadającą ministrowi sportu nadzór nad działalnością związków sportowych

 "Zamierzam pilnie podjąć inicjatywę ustawodawczą, nadającą ministrowi właściwemu ds. kultury fizycznej realny nadzór nad działalnością związków sportowych i ich organów" - napisał na Twitterze we wtorek minister sportu Kamil Bortniczuk.

"Wierzę, że politycy opozycji nie ograniczą się do bieżących populizmów i poprą te propozycje" - podkreślił Bortniczuk.

Kwestie nadzoru nad związkami sportowymi reguluje Ustawa o sporcie. (PAP)

mmi/